Seans o 3 w nocy wyprzedany. Hit roku, świat oszalał na jego punkcie

Koniec (?) wieńczy dzieło. "Diuna: Część druga" zbiera dużo lepsze recenzje od pierwszej części filmu, a jej twórcy mogą poważnie myśleć o przyszłorocznej rywalizacji o Oscara w głównej kategorii. W kinach superprodukcja Denisa Villeneuve'a na całym świecie sprzedaje się znakomicie.

"Diuna" - baron Vladimir Harkonnen
"Diuna" - baron Vladimir Harkonnen
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Premiera pierwszej części "Diuny" wypadła w krytycznym dla kin okresie, podczas pandemii koronawirusa. Po długim lockdownie kina wznowiły swoją działalność, ale w momencie premiery filmu Denisa Villeneuve'a frekwencja w multipleksach sięgała jedynie 20-30 proc. widowni sprzed pandemii. Hollywoodzkie produkcje, zwłaszcza te adresowane do starszych widzów, jedna za drugą ponosiły klęski na dużym ekranie. Większość osób czekała, aż kinowe tytuły pojawią się na platformach streamingowych.

"Diuna" miała premierę we wrześniu 2021 roku. Jak każda wysokobudżetowa produkcja (obraz kosztował 165 mln dolarów) obarczona była ogromnym ryzykiem finansowym. Ekranizacja powieści Franka Herberta okazała jednym z nielicznych filmów w okresie pandemii, który przyciągnął do kin starszych widzów. Na całym świecie "Diuna" zarobiła 433,8 mln dolarów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Diuna: Część druga - Oficjalny zwiastun #3 PL

"Diuna: Część druga" - wyniki box office

W Stanach Zjednoczonych "Diuna" zarobiła na starcie 41 mln dolarów. Druga część podczas premierowego weekendu zgarnęła dwa razy więcej: 81,5 mln dolarów. Największą popularnością cieszą się seanse w kinach IMAX. Reporter magazynu "Variety" opisał, jak w czwartkowy wieczór, a właściwie w piątkową noc, wybrał się projekcję na godzinę 3:15 w nocy.

"Wcześniejszy seans drugiej części ‘Diuny’, który był przed północą, został wyprzedany do ostatniego miejsca. Nie mogłem uwierzyć, że w repertuarze widniał jeszcze jeden o 3:15. Z dziennikarskiego obowiązku postanowiłem sprawdzić, kto się na nim zjawi. Byłem przekonany, że spotkam kilku szaleńców, tymczasem na sali był niemal komplet widzów. […] Po seansie, widzowie byli zgodni: to widowisko warte jest każdego wydanego centa" – napisał amerykański dziennikarz.

Na portalu Rotten Tomatoes "Diuna: Część druga" zebrała aż 94 proc. pozytywnych recenzji krytyków i 95 proc. widzów. Opinie o filmie są tak dobre, że jego twórcy mogą być pewni wielu oscarowych nominacji.

Pierwsza część zdobyła 11 nominacji i zgarnęła sześć nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej: za muzykę (Hans Zimmer), zdjęcia, scenografię, montaż, dźwięk i efekty specjalne. Zdaniem krytyków "Diuna: Część druga" będzie jednym z faworytów w przyszłorocznej walce o Oscara w kategorii najlepszy film roku.

Film Denisa Villeneuve'a podczas minionego weekendu zarobił na całym świecie 178,5 mln dolarów, czyli niemal tyle, ile wyniósł jego budżet (190 mln). Analitycy rynku kinowego zwracają szczególną uwagę na imponującą frekwencją na pokazach IMAX oraz innych dużych formatach premium. W Stanach przyniosły one rekordowe wpływy na poziomie 48 proc. krajowego wyniku!

Tak więc koniec wieńczy dzieło. Ale czy na pewno jest to koniec? W mediach już krążą informacje o tym, że Denis Villeneuve nakręci trzecią część sagi o rodzie Atrydów, opartą oczywiście na powieści Franka Herberta "Mesjasz Diuny".

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (389)