Trwa ładowanie...
d2hjw83
28-10-2007 03:16

Simpsonowie - wersja kinowa (The Simpsons)

d2hjw83
d2hjw83

Już na początku seansu my, widzowie zostajemy wyzwani od buraków. Homer ma rację. Kto inteligentny kupuje bilet do kina na coś, co może zobaczyć za darmo w telewizji?

Animowane Springfield jest najbardziej zanieczyszczonym miastem Ameryki Północnej. Rezolutna Lisa próbuje przekonać mieszkańców do proekologicznych zachowań. Dziadek Simpson ma proroczą wizję apokalipsy. Homer - któremu ktoś podłożył świnię - jak zwykle pakuje się w kłopoty. Jednak rodzina pomoże mu znaleźć wyjście z każdej trudnej sytuacji, nawet gdyby oznaczało to utratę niezwykle cennej kasety wideo.

"Sipmsonowie - wersja kinowa" nie wnosi niczego nowego do popularnego serialu. W filmie również znalazły się odniesienia do społecznej, politycznej i ekologicznej sytuacji Stanów Zjednoczonych. Widzowie mają po prostu możliwość dłuższego i bardziej intymnego obcowania z ekscentrycznymi bohaterami, choć w tym przypadku dokucza migawkowa obecność charakterystycznych postaci drugoplanowych. Klown Krusty, dyrektor Saymour Skinner, Itchy i Scratchy zaledwie przemykają przez ekran kinowy.

Polski dubbing został nieźle wyreżyserowany przez Miriam Aleksandrowicz. Obsada jest znośna, choć Barbara Zielińska, która użyczyła głosu Marge, zapewne zdawała sobie sprawę, że wrzaskliwa chrypka Julie Kavner jest nie do podrobienia. Szkoda tylko, że tłumacz Dariusz Dunikowski próbował być zabawny na siłę. Żart z ministra edukacji z dalekiego kraju rozśmieszy niewielu. Niestety Bartosz Wierzbięta jest tylko jeden, a filmów dubbingowanych coraz więcej, tak więc tylko kilka dobrych dowcipów sytuacyjnych ratuje "Simpsonów - wersję kinową" przed kompletną klapą.

d2hjw83
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2hjw83