"Uwikłani w ludobójstwo". Hollywoodzkie gwiazdy ostro protestują
Organizacja Film Workers for Palestine zebrała już ponad 1300 podpisów filmowców z całego świata, którzy odmawiają współpracy z izraelskimi firmami w związku z konfliktem izraelsko-palestyńskim. W sprawę zaangażowane są także gwiazdy kina.
W deklaracji opublikowanej przez Film Workers for Palestine czytamy: "Zainspirowani postawą Filmmakers United Against Apartheid, twórców, którzy odmówili wyświetlania swoich filmów w czasach apartheidu w Republice Południowej Afryki, zobowiązujemy się nie wyświetlać filmów, nie pojawiać się w filmach, ani w inny sposób nie współpracować z izraelskimi instytucjami filmowi (w tym festiwalami, kinami, stacjami nadawczymi i firmami produkcyjnymi) uwikłanymi w ludobójstwo i apartheid wobec narodu palestyńskiego".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hollywood kontra Trump
Film Workers for Palestine podkreśla, że w obecnym momencie kryzysu, kiedy rządy wielu krajów "umożliwiają rzeź w Gazie", branża filmowa musi aktywnie działać przeciwko "nieustającej grozie" w tamtym rejonie świata.
Organizacja działa na rzecz zakończenia ludobójstwa w Palestynie, walczy z cenzurowaniem wiadomości na temat wojny w Strefie Gazy oraz zbiera fundusze na odbudowę Palestyny.
Sygnatariuszami deklaracji są ludzie filmu z całego świata, wśród nich znani reżyserzy Mike Leigh, Yorgos Lanthimos, Adam Mckay, Asif Kapadia oraz aktorki i aktorzy: Susan Sarandon, Tilda Swinton, Olivia Colman, Aimee Lou Wood, Mark Ruffalo, Riz Ahmed, Javier Bardem, Paapa Essiedu, Josh O’Connor.
Sygnatariusze deklaracji powołują się na decyzję Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, który orzekł o "prawdopodobnym ryzyku ludobójstwa w Gazie" oraz na fakt, że okupacja Palestyny i apartheid są nielegalne.
Miliony wyświetleń "Obcy: Ziemia", katastroficzny finał "I tak po prostu" i mieszane uczucia po "Nagiej broni". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: