Spektakularne widowisko. Kinową produkcję można już obejrzeć w domu

W tym tygodniu widzowie Netfliksa w Polsce znów postawili na kinowe filmy. Oprócz rodzimej produkcji "Sami swoi: Początek", dużym zainteresowaniem cieszy się także thriller science-fiction "65". Jego gwiazdą jest jeden z najbardziej obecnie cenionych aktorów w Hollywood – Adam Driver.

Adam Driver w filmie "65"
Adam Driver w filmie "65"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Gdyby nie uraz odniesiony w czasie pełnienia służby wojskowej, może byłby dzisiaj wyższym oficerem. Po zamachach z 11 września 2001 roku, osiemnastoletni Adam Driver wstąpił do Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. Po trzech latach powrócił do cywila i dopiero wówczas poświęcił się aktorstwu. Poszedł na studia, podczas których zaczął występować na deskach Broadwayu. Przed kamerą zadebiutował późno, w wieku 27 lat. Może dlatego Martin Scorsese nazwał go najlepszym, najbardziej dojrzałym aktorem swojego pokolenia.

Światową sławę przyniosła mu oczywiście rola Kylo Rena w nowych "Gwiezdnych wojnach". Większość aktorów na tym etapie kariery zostałaby zaszufladkowana na całe życie, a przynajmniej na wiele lat (patrz Mark Hamill czy Hayden Christensen), on jednak szybko sięgnął po dwie nominacje do Oscara ("Czarne bractwo", "Historia małżeńska") i stał się ulubionym aktorem najwybitniejszych żyjących reżyserów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"65" - pierwszy zwiastun filmu

Adam Driver zagrał główne role w filmach Francisa Ford Coppoli ("Megalopolis"), Michaela Manna ("Ferrari"), Ridleya Scotta ("Ostatni pojedynek", "Dom Gucci"), Jima Jarmuscha ("Truposze nie umierają", "Paterson"), Terry’ego Gilliama ("Człowiek, który zabił Don Kichota"), Spike’a Lee ("Czarne bractwo"), Stevena Soderbergha ("Logan Lucky") i Martina Scorsese ("Milczenie"). W ubiegłym roku, po raz pierwszy od premiery ostatniej części "Gwiezdnych wojen", pojawił się w stricte komercyjnym projekcie. Krytycy zniszczyli film Drivera, ale wielu widzom produkcja science-fiction zatytułowana "65" spodobała się.

Historia opowiedziana w filmie nie jest zbyt skomplikowana. Podczas podróży przez galaktykę pilot Mills rozbija się na powierzchni nieznanej planety. Ze zgrozą odkrywa, że jest to Ziemia sprzed tytułowych sześćdziesięciu pięciu milionów lat, na dodatek w przededniu uderzenia meteorytu. Żeby przeżyć Mills i jeszcze jedna osoba ocalała z katastrofy muszą przedostać się z punktu A do punktu B przez teren pełen niebezpiecznych prehistorycznych stworzeń. Mają na to niecałe 90 minut czasu trwania dość krótkiego filmu.

Mimo fatalnych recenzji, "65" w kinach poradził sobie nie najgorzej (zarobił 60 mln przy budżecie sięgającym 45 mln), a później był wysoko notowany w serwisach VOD w rankingach płatnych wypożyczeń. Teraz cieszy się dużą popularnością na platformie Netfliksa. W ostatnich dniach w Polsce przegrywał jedynie z rodzimym przebojem "Sami swoi: Początek".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)