Stwierdził, że już nie da rady. "Niestety, ta choroba działa"
Kiedyś naczelny imprezowicz polskiego show-biznesu, za którym latami podążał tłum paparazzi. Dziś Andrzej Chyra to przykładny ojciec. W nowej książce zdradza, w jakich okolicznościach przestał zaglądać do kieliszka.
Andrzej Chyra to jeden z najwybitniejszych aktorów. Ale przez lata Polacy żyli nie tylko jego kolejnymi rolami. Chyra bardzo długo dostarczał tabloidom pożywki w postaci kolejnych ekscesów i kompromitujących zdjęć. Trafnym podsumowaniem tamtego mrocznego okresu jest kultowy materiał Pudelka "Alkohole, które wyglądają jak Andrzej Chyra".
Ale to już przeszłość. Chyra ustatkował się, a w styczniu 2015 r. na świat przyszedł jego syn. W książce "Zawód: aktor" Jacka Wakara zdradza okoliczności, w jakich przestał pić.
"Odkrywamy karty". Juliusz Machulski: "jestem rozczarowany rządzącymi"
"Nie robię coming outu, że przestałem pić, bo nie czuję takiej potrzeby. Nie piję od półtora roku, bo stwierdziłem, że już nie dam rady. Zdarzył się moment, że udało mi się to po prostu uchwycić" - czytamy w wywiadzie, który znalazł się w książce "Zawód: aktor".
"W pewnej chwili jesteś już w takiej matni, że albo nie zauważysz, albo to sobie wytłumaczysz. W tej chwili nie jest to dla mnie żaden problem, tylko wiem, że nie mogę się napić. Nie mogę, ponieważ każdy pierwszy kieliszek na pewno jest początkiem lawiny. Tak, niestety, ta choroba działa" - dodał.
Andrzeja Chyrę mogliśmy ostatnio oglądać w filmie "Mowa ptaków", a już niedługo ma premierę "Magnezja", gdzie zagrał u boku m.in. Agaty Kuleszy i Dawida Ogrodnika.