Wielki sukces polskiego kina. O "Żeby nie było śladów" usłyszy świat

"Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego będzie jednym z filmów, które powalczą o Złotego Lwa na 78. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Polska produkcja opowiada prawdziwą historię brutalnie zamordowanego przez milicjantów Grzegorza Przemyka.

"Żeby nie było śladów" trafi do polskich kin 8 października"Żeby nie było śladów" trafi do polskich kin 8 października
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Kamil Dachnij
oprac.  Kamil Dachnij
7

Film "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego znalazł się w prestiżowym gronie produkcji w Konkursie Głównym 78. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji, który odbędzie się w dniach 1-11 września. O statuetkę Złotego Lwa powalczy m.in. z "Madres Paralelas" Pedro Almodovara.

Produkcja powstała na podstawie reportażu Cezarego Łazarewicza o tym samym tytule, za który autor w 2017 r. otrzymał Nagrodę Literacką Nike. Sprawa Grzegorza Przemyka szokuje do dziś. 18-latek został śmiertelnie pobity przez milicjantów w maju 1983 r. po rutynowym zatrzymaniu. Aby uchronić winnych śmierci chłopaka od jakichkolwiek konsekwencji, ówczesne władze Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w pełni wykorzystały możliwości aparatu państwowego, czyli Służbę Bezpieczeństwa, milicję, media, prokuraturę i sądy.

Zobacz: Cezary Łazarewicz o pogrzebie Grzegorza Przemyka

Co ciekawe, sam Łazarewicz pojawił się w filmie z małą rolą - wcielił się w opozycjonistę. Za to w głównych rolach zobaczymy Tomasza Ziętka, Sandrę Korzeniak i Mateusza Górskiego. Ten ostatni wcielił się w Przemyka. Oprócz nich w filmie zobaczymy masę gwiazd rodzimego kina – Jacka Braciaka, Tomasza Kota, Agnieszkę Grochowską, Roberta Więckiewicza i Aleksandrę Konieczną.

Jan P. Matuszyński ma na koncie m.in. doskonałą "Ostatnią rodzinę", która opowiadała o losach rodziny Beksińskich, a także serial "Król" na podstawie głośnej książki Szczepana Twardocha. Reżyser w jednym z wywiadów przyznał, że po przeczytaniu reportażu Łazarewicza zupełnie inaczej zaczął patrzeć na lata PRL-u. - Historia Przemyka jest ważna dla naszej tożsamości. A jest w niej tak wiele niejednoznaczności i nieoczywistości, że jest także warta filmu. Po prostu – wyjaśnił.

Nie da się ukryć, że to prawdopodobnie najbardziej oczekiwany polski film tego roku. Premiera kinowa "Żeby nie było śladów" zaplanowana jest na 8 października. Wcześniej rodzimi kinomani będą mogli zobaczyć go na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Wybrane dla Ciebie

Niepewna przyszłość filmu "Horyzont. Rozdział 2". Aktorzy wciąż bez informacji o premierze
Niepewna przyszłość filmu "Horyzont. Rozdział 2". Aktorzy wciąż bez informacji o premierze
Owacje na stojąco. Aktor odpowiedział na to, co robi Trump
Owacje na stojąco. Aktor odpowiedział na to, co robi Trump
"F1". Czerstwe żarty i samochody cię nie interesują? Tak ci się tylko wydaje
"F1". Czerstwe żarty i samochody cię nie interesują? Tak ci się tylko wydaje
Aktor ugryzł kobietę "dla zabawy". Interweniowała policja
Aktor ugryzł kobietę "dla zabawy". Interweniowała policja
Aktor awanturował się na spotkaniu AA. "Wstań, wyjdźmy na zewnątrz"
Aktor awanturował się na spotkaniu AA. "Wstań, wyjdźmy na zewnątrz"
Biedni kontra bogaci. Najlepsza polska komedia ostatnich lat
Biedni kontra bogaci. Najlepsza polska komedia ostatnich lat
Tom Cruise i Brad Pitt znów razem na czerwonym dywanie
Tom Cruise i Brad Pitt znów razem na czerwonym dywanie
26 mln widzów na świecie. Drugi największy przebój w historii platformy
26 mln widzów na świecie. Drugi największy przebój w historii platformy
Gwiazda "Białego Lotosu" Zabrała głos w sprawie Iranu. Teraz grożą jej śmiercią
Gwiazda "Białego Lotosu" Zabrała głos w sprawie Iranu. Teraz grożą jej śmiercią
Opublikowała zdjęcia chorego ojca. Teraz odpowiada na krytykę
Opublikowała zdjęcia chorego ojca. Teraz odpowiada na krytykę
"To mnie napędza". 50-letnia gwiazda w mikro bikini
"To mnie napędza". 50-letnia gwiazda w mikro bikini
Wielu widzów nie może już na to patrzeć. A jednak numer jeden w Polsce
Wielu widzów nie może już na to patrzeć. A jednak numer jeden w Polsce