Szokował i przełamywał wstyd. Nowa Emmanuelle też rozpala emocje
W połowie lat 70. erotyczną produkcję "Emmanuelle" obejrzało w europejskich kinach ponad 20 mln widzów. Dekadę później seria z namiętnymi przygodami żony francuskiego dyplomaty stała się w Polsce wielkim przebojem na rynku kaset wideo. Nowa wersja "Emmanuelle" na pewno nie będzie już szokować widzów, ale i tak wzbudza duże zainteresowanie.
Światowa premiera nowej wersji "Emmanuelle" została zaplanowana na 20 września. W sieci możemy już zobaczyć zwiastun filmu, w którym w tytułową postać wcieliła się gwiazda europejskiego kina Noemie Merlant.
Aktorka była trzykrotnie nominowana do Cezara, najcenniejszej obok Złotej Palmy francuskiej nagrody filmowej. W 2017 roku za rolę w dramacie "Le ciel attendra", w 2020 roku za "Portret kobiety w ogniu" oraz w 2023 roku za znakomity komediodramat "Winny czy niewinny". W tym ostatnim przypadku Merlant otrzymała Cezara na własność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emmanuelle - Bande-annonce officielle HD
Niestety, w internetowych komentarzach można odnaleźć sporo krytycznych opinii na temat doboru aktorki, a konkretnie jej urody. Warto jednak przypomnieć, że zarówno w powieści, jak i w filmach z lat 70. Emmanuelle nie była klasyczną pięknością.
Gwiazdą słynnej erotycznej serii była Sylvia Kristel. Holenderska aktorka w latach 1974-1984 zagrała w czterech kinowych produkcjach, których bohaterką była namiętna Emmanuelle. Pierwszą część filmu obejrzało w europejskich kinach aż 20 mln widzów, zarabiając ponad 300 mln dolarów przy budżecie wynoszącym zaledwie 500 tys. dolarów. Jedno z francuskich kin wyświetlało erotyczny przebój nieprzerwanie przez 11 lat.
"Emmanuelle" z Sylvią Krystel swego czasu szokowała, zawstydzała widzów, ale zarazem przełamywała tematy tabu. Idealnie wpisywała się w okres rewolucji obyczajowej z przełomu lat 60. i 70. Jej bohaterka stała się symbolem seksu i wolnej miłości dla wielu pokoleń. "Emmanuelle" była także pięknie sfotografowanym filmem z ciekawą muzyką, który do dziś zachował swój urok. Nowa wersja na pewno nie stanie się tak wiekopomnym dziełem, jednak patrząc na zainteresowanie tytułem w mediach, można spodziewać się dużego przeboju w kinach.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opisujemy historię wielkiego, amerykańskiego skandalu z menadżerem gwiazd, który wyłudził setki milionów dolarów. Jest o reakcjach na finał "Rodu smoka" i o filmie, który przebił "Pasję". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: