Trwa ładowanie...
d11ed9u
włoska robota
04-12-2006 18:07

Szybcy i wściekli

d11ed9u
d11ed9u

Ten film ma wszystkie atuty, jakie powinno posiadać sprawnie zrealizowane kino akcji: przemyślaną intrygę, wspaniałą gwiazdorską obsadę, zabawne dialogi, dobrą muzykę i świetnie sfilmowane pościgi, słowem, czego chcieć więcej.
"Włoska robota zrealizowana przez Petera Collinsona w 1969 r. przeszła już do historii kina, głównie za sprawą spektakularnych pościgów samochodowych. Twórcy nowej wersji musieli więc zmierzyć się z produkcją niemalże kultową. Reżyser F. Gary Gray podjął wyzwanie i jak się okazuje, nieźle poradził sobie z nieoryginalnym przecież tematem.

Film opowiada historię szajki rabusiów. Charlie Croker, wraz ze swoimi pomocnikami, chcą zrobić skok życia. Postanawiają ukraść cztery miliony dolarów w sztabkach złota. Okazuje się, jednak, że jeden z nich nie zamierza się dzielić z pozostałymi łupem. Zdradzeni i pozbawieni złota gangsterzy postanawiają się zemścić...

Włoska robota to historia o przestępcach, w dodatku bezwzględnych, ale mimo wszystko budzących sympatię. Są młodzi, inteligentni i kradną z fantazją. Przestępczy fach traktują trochę jak przygodę. Tylko pozazdrościć.
Zresztą jak ich nie lubić, kiedy główne role w filmie zagrali aktorzy nie tylko utalentowani, ale również niczego sobie: Mark Wahlberg, Edward Norton, Charlize Theron, czy Jason Statham to artyści, którzy na całym świecie mogą pochwalić się tysiącami wielbicieli i wielbicielek.
Idąc do kina ciekawa byłam, jak uda się twórcom pokazać na ekranie finałowy pościg, który był jednym z najlepszych elementów filmu oryginalnego. Bałam się, że Gary Gray może trochę przeszarżować i zbyt unowocześnić tę scenę, ale na szczęście nic takiego się nie stało. Gigantyczny korek w Los Angeles i wspaniałe brawurowe pościgi w mini morrisach, które w pięknym stylu i niemalże z elegancją pokonują chodniki oraz wąskie podziemne przejścia - choćby dla tych scen warto zobaczyć Włoską robotę.

Film łączy w sobie elementy komedii i kina akcji. Tę sympatyczną mieszankę ogląda się z przyjemnością, traktując ją trochę jak zabawę i sposób na odprężenie po pracowitym dniu. Nie ma sensu na siłę doszukiwać się tu oryginalności i głębi. Trzeba po prostu wejść świat, który należy do geniuszy komputerowych i profesjonalnych złodziei, gdzie liczą się pieniądze, a zemsty dokonuje się za wszelką cenę i w pomysłowy sposób. Rozrywkowe kino w niezłym wydaniu. Polecam.

d11ed9u
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d11ed9u