Jake Gyllenhaal nie obraża się, gdy ktoś bierze go za homoseksualistę.
Po roli w dramacie "Tajemnica Brokeback Mountain", w którym Gyllenhaal i nieżyjący już Heath Ledger zagrali zakochanych, szybko pojawiły się plotki dotyczące orientacji seksualnej obu panów. Dla nich była to jednak wyłącznie kreacja aktorska.
- Nie obrażam się, dla mnie to duży komplement - oznajmił Gyllenhaal. - Mimo wszystko nie jestem gejem. Heath też nim nie był. Znaliśmy się na wiele lat przed tym filmem, bo obaj braliśmy udział w castingu do "Moulin Rouge". Pamiętam, że pomyślałem: "Lubię tego gościa. Nie da się go nie lubić". Bardzo przeżyłem jego śmierć. Czułem się tak, jak gdybym stracił kogoś z rodziny.
Dorobek Jake'a Gyllenhaala zamyka thriller "Enemy". Ostatnią kreację Heatha Ledgera mogliśmy podziwiać w filmie "Parnassus".