Tak działają sekty. Wstrząsający dokument Arte.tv
Na początku bombardowanie miłością, a później pranie mózgu i manipulacja psychiczna. Nowy dokument "Uwolnić się ze szponów sekty" na bezpłatnej platformie arte.tv pokazuje, jak trudno wyrwać się z emocjonalnego uzależnienia od destrukcyjnej grupy wyznaniowej.
W zeszłym roku we Francji na 15 lat więzienia sąd skazał niejakiego Gabriela Loisona. Wyglądający niewinnie starszy mężczyzna, sprawiający wrażenie miłego, eleganckiego i wykształconego, był tak naprawdę liderem i guru niebezpiecznej sekty działającej pod nazwą Uniwersytet Przyrody, Ekologii i Związków (fr. Université de la nature et de l'écologie de la relations).
Uniwersytet manipulacji i przemocy
Loison szukał i wybierał naiwnych i zagubionych ludzi, którzy chcieli ratować świat i zniszczoną przyrodę. Jego uniwersytet liczył 200 członków. Loison opowiadał im, że są grupą oświeconych wybrańców. Wmawiał, że swoją wiedzą i działalnością uratują świat i siebie. Zabierał członków "uniwersytetu" na wyjazdy, wykłady i szkolenia inicjacyjne do Maroka.
Później były kolejne kursy i szkolenia, w tym tzw. seksu tantrycznego. Kończyło się – jak to zwykle dzieje się w sektach – na orgiach, zmuszaniu do seksu grupowego i wymuszaniu na kobietach, by świadczyły dla "oświeconego" guru usługi seksualne. To tam Loison tak skutecznie zmanipulował pewne małżeństwo, że ci oddali mu swoją 14-letnią córkę. Dziewczynka była zmuszana do seksu.
Zazwyczaj w parze z wykorzystaniem seksualnym, gwałtami czy molestowaniem idzie także okradanie członków grupy – po prostu wyciąganie od naiwnych pieniędzy. Loison organizował obozy dla wtajemniczonych, np. w Hiszpanii czy Kostaryce, za które członkowie grupy płacili od 10 do 14 tys. euro. Wszystko, by móc słuchać słów wielebnego mistrza i uczyć się o uzdrawiającej mocy seksu.
Oczywiście guru przed sądem mówił, że jest niewinny, nikogo nie zmanipulował, a seks jeśli miał miejsce, to tylko za zgodą jego "studentek".
Francuski dokument do zobaczenia na bezpłatnej platformie Arte.tv zatytułowany "Uwolnić się ze szponów sekty" zawiera wyznania m.in.. ofiar Loisona. Opowiadają one, dlaczego trafiły do sekty, jak zostały zwerbowane, jakim technikom manipulacji je poddano.
Każdy może być ofiarą
Zwerbować słabą psychicznie, zagubioną, samotną i szukającą sensu życia osobę można właściwie wszędzie. To może być kurs sztuk walki kung-fu, warsztaty jogi i fitnessu, ale też ośrodek udający "poradnię zdrowia psychicznego" i oferujący "pomoc" w akceptacji siebie czy zbudowaniu swojej kariery zawodowej. Na początku ofierze jest w takim miejscu cudownie, czuje, że wreszcie znalazła cel w życiu i jest otoczona troskliwymi i kochającymi ją ludźmi.
Osoba taka czuje, że jest bliżej Boga, że poznaje siebie albo że nauczyła się być jednością ze wszechświatem i jego energią. Płyną piękne słowa, czyta się poradniki i książki wyjaśniające, jak łatwo osiągnąć szczęście i spełnienie.
Później zaczynają się wymagania: zostaw rodzinę, opuść przyjaciół, przelej nam swoje pieniądze, a wreszcie guru zaprasza młodą kobietę do siebie, bo jest specjalna, jedyna i wyjątkowa. Do tego dochodzi przemoc fizyczna (głodzenie, bicie, więzienie) i psychiczna.
Największa wartość tego filmu: ofiary sekty
Dokument Arte.tv uświadamia nam, że ofiarą manipulacji i prania mózgu mogą zostać jednostki czułe, wrażliwe i inteligentne, ale też szukające wsparcia i pomocy w chaotycznym, pogmatwanym świecie.
Siłą filmu Arte.tv jest fakt, że przed kamerą stanęli ludzie, którzy wiedzą, o czym mówią, bo doświadczyli tego na własnej skórze i zapłacili za bycie w sekcie straszną cenę. Kilka osób płacze przed kamerami, wspominając przez co przeszły. Inni cieszą się, że są wreszcie mentalnie wolni i mogą sami decydować o sobie, bez oglądania się na pozostałych członków grupy. To ważny, potrzebny i niestety wciąż aktualny film.