Tracy Nelson: ciężka choroba na lata wyeliminowała ją z zawodu

Tracy Nelson: ciężka choroba na lata wyeliminowała ją z zawodu
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

27.10.2016 | aktual.: 02.11.2016 10:50

Widzowie pokochali ją zwłaszcza za rolę zakonnicy Stephany "Steve" Oskalski w popularnym serialu „Detektyw w sutannie”. Ale Tracy Nelson nie chciała ograniczać się jedynie do występów na małym ekranie.

Zdolna, urocza i błyskawicznie zjednująca sobie sympatię widzów. Wydawało się, że drzwi do wielkiej kariery stoją przed nią otworem. Ale Nelson nigdy nie zdołała wykorzystać swojej szansy.

Los nieustannie ją doświadczał. Zamiast skupić się na pracy aktorka musiała walczyć z depresją po śmierci ukochanej osoby, a potem także z ciężką chorobą, która na długie lata wyeliminowała ją z zawodu.

1 / 6

Artystyczna rodzina

Obraz
© East News | eastnews

Start w branży Nelson miała wyjątkowo ułatwiony. Jej ojciec był znanym piosenkarzem, a mama aktorką. Zresztą zarówno dziadkowie, pradziadkowie jak i nieco dalsi krewni dziewczyny również byli związani ze sceną.

Nic dziwnego, że Tracy postanowiła kontynuować rodzinną tradycję. Na scenie „zadebiutowała” jako trzymiesięczne dziecko w telewizyjnym programie swoich dziadków. Cztery lata później pojawiła się przed kamerami w filmie „Twoje, moje i nasze”, wcielając się w córkę bohatera granego przez Henry'ego Fondę.

2 / 6

Gwiazda telewizji

Obraz
© East News

Jednak rodzice zadbali o to, aby ich córce woda sodowa nie uderzyła do głowy. Córka miała otrzymać odpowiednie wykształcenie, a dopiero potem zająć się graniem. Nelson uczęszczała zatem na zajęcia z baletu, brała udział w zawodach tanecznych i uczyła się aktorstwa.

Na ekranie ponownie pojawiła się dopiero w 1982 roku, gdy skończyła 19 lat. Otrzymała wówczas rolę Jennifer DeNuccio w kultowym serialu „Square Pegs”. Później występowała gościnnie w rozmaitych serialach, aż wreszcie w 1989 roku dostała angaż do „Detektywa w sutannie”.

3 / 6

Zabrakło jej sił

Obraz
© Materiały prasowe

Nelson nigdy nie kryła, że chętnie grywałaby więcej. Miała również nadzieję na podbicie wielkiego ekranu. Niestety, nie proponowano jej wielu ról w produkcjach pełnometrażowych. Pojawiła się we „Włóczędze z Beverly Hills”, „Nocy nietoperzy”, „Kochankach Marii” czy „Dumb Luck”, a także wielu filmach niskobudżetowych czy telewizyjnych.

Być może aktorka mogłaby powalczyć o swoją pozycję, ale prawda była taka, że po prostu nie miała na to siły. Nieustannie musiała zmagać się z przeciwnościami losu, a gdy wydawało się, że pogodziła się już z jedną tragedią, zaraz dotykała ją następna.

4 / 6

Śmierć ojca

Obraz
© East News

W sylwestra 1985 roku Nelson dowiedziała się, że jej ojciec Ricky – wraz ze swoją dziewczyną i resztą zespołu – zginął w katastrofie lotniczej.

Dla aktorki był to ogromny cios. Zawsze miała z rodzicem doskonały kontakt i to on zajmował się nią po rozwodzie z jej matką.

Niecałe dwa lata później Ricky Nelson w uznaniu swoich zasług został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame. Tracy doceniła ten gest, ale wyznawała, że wciąż nie może pogodzić się z tym, że jej ojca nie ma już wśród żywych.

5 / 6

Podstępna choroba

Obraz
© East News

W 1987 roku Nelson zdecydowała się poślubić popularnego aktora telewizyjnego Billy'ego Mosesa. Nie minął jednak nawet miesiąc od ślubu, gdy Tracy, uskarżająca się na pogarszający się stan zdrowia, trafiła do lekarza. Diagnoza zmroziła jej krew w żyłach - drugi stopień ziarnicy złośliwej.

Natychmiast rozpoczęto leczenie. Aktorka twierdziła, że życie uratował jej ojciec, który przyszedł do niej we śnie i poprosił, aby poszła do lekarza, bo bardzo się o nią martwi.

Zrozpaczona i osłabiona Nelson musiała też nieustannie wspierać męża – w tym samym czasie na nowotwór gardła zachorował bowiem jego ojciec.

6 / 6

Walka o życie

Obraz
© Youtube.com

Na kolejne nieszczęścia nie musiała długo czekać. Choć wreszcie doczekała się upragnionego dziecka, jej związek z Mosesem nie przetrwał.

Nelson związała się później z Chrisem Clarkiem, z którym ma syna Elijaha. Jednak sielanka nie trwała długo. W 2005 roku u aktorki wykryto raka tarczycy, a pięć lat później zachorowała na raka piersi.

Nic dziwnego, że Nelson wycofała się z zawodu i podjęła rozpaczliwą walkę o życie. Przeszła dwustronną mastektomię i pełną rekonstrukcję biustu. Dziś, jak twierdzi, czuje się dobrze i jest gotowa, aby wrócić do pracy. Wystąpiła już w kilku filmach, a niedługo pojawi się w filmach „Arlo: The Burping Pig” i „The Last Note”.

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)