TYLKO W WP. Dygant o "Kobietach mafii": "Sensacja, rozrywka, hardkor, krew się leje"
Już za chwilę premiera najnowszego filmu Patryka Vegi. "To jest 100 proc. Vegi w Vedze" - zachęca aktorka.
16.02.2018 | aktual.: 16.02.2018 13:22
Patryk Vega nie zwalnia tempa, a od 22 lutego w kinach pojawi się jego nowa produkcja, czyli "Kobiety mafii". Poprzedni film, "Botoks", wzbudził mnóstwo emocji i kontrowersji. Agnieszka Dygant nie ukrywa jednak, że rozgłos jest potrzebny i cieszy się, że widzowie mają własne zdanie na temat tego, co oglądają.
- Przy "Botoksie" byłam zdziwiona burzą, kontrowersją i komentarzami wokół tego. Ale to nie przeszkadza. Świetnie, że to, co robimy wzbudza jakieś emocje, bo to właśnie o to chodzi - wyznała w rozmowie z WP Film.
Wiele osób czeka na to, aby zobaczyć na wielkim ekranie Julię Wieniawę. Młoda aktorka, która do tej pory kojarzona była z grzecznymi rolami poukładanych nastolatek, teraz miała szansę naprawdę się wykazać. Gwiazda wcieliła się w córkę Bogusława Lindy uzależnioną od narkotyków. W wielu wywiadach Wieniawa podkreślała, że było to dla niej stresujące, ale jednocześnie bardzo rozwojowe.
Jak jej pracę ocenia Agnieszka Dygant?
- Akurat z Julką nie miałam żadnej sceny. Widziałam ją tylko kilka razy na planie. Wyglądała ślicznie, świeżo i pięknie. Widziałam tylko fragmenty z zajawki i bardzo mi się podobała. Czy miała powody, żeby się stresować? Julka na co dzień gra w innych produkcjach. Tutaj miała inną rolę, ale na tym polega aktorstwo, że wcielamy się w różne role. Trzeba życzyć sobie i innym aktorom, żeby stworzyć "nowe życie", coś zupełnie innego. Ona ma taką szansę i to jest super. Bardzo się z tego cieszę.
Aktorka zachęca do tego, aby wybrać się na "Kobiety mafii". Zwłaszcza jeśli komuś podobały się poprzednie produkcje Patryka Vegi.
- Bilet do kina na "Kobiety mafii" to spóźniony, super prezent walentynkowy. Uważam, że dość oryginalna forma prezentu. To jest sensacja, rozrywka, hardkor, krew się leje, ale będzie też oczywiście czarny humor Patryka Vegi. Jeżeli ktoś lubi jego kino to to jest 100 proc. Vegi w Vedze.
Wybierzecie się do kina?