Violetta Kołakowska kończy 40 lat. Jakie ma teraz plany?
Dziś mówi się o niej głównie w kontekście - właśnie zakończonego - związku z Tomaszem Karolakiem, ale Violetta Kołakowska nie chce pozostawać w cieniu byłego partnera. Jeszcze kilka lat temu zapewniała, że wraca do aktorstwa.
- Dobrze czuję się na planie. Nigdzie się tak nie spełnię i nie dam z siebie więcej niż przed kamerą. To moje miejsce! - twierdziła w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".
Czy uda się jej wrócić na wielkie ekrany? W końcu na początku swojej kariery przyśpieszyła puls niejednemu mężczyźnie.
Zaczynała jako modelka niestroniąca od odważnych sesji zdjęciowych. Później trafiła przed kamery, gdzie również chętnie pokazywała swoje wdzięki. Jednym z głośniejszych filmów z jej udziałem są "Egoiści" z 2000 roku. Kołakowska zagrała tam niewielką, ale zapadającą w pamięć rolę. Wcieliła się w prostytutkę, która w jednym z ujęć leży półnaga na stole bilardowym, a bohater grany przez Olafa Lubaszenkę wciąga z jej ciała narkotyki. W kolejnych scenach również pokazywała się widzom bez ubrania.
Później też nie miała oporów przed pokazywaniem zgrabnego ciała, na przykład w serialu "Zostać miss" czy filmie "Julie Walking Home".
Piękna aktorka nie mogła narzekać na powodzenie u mężczyzn - w połowie lat 90. zaczęła spotykać się z Pawłem Delągiem. Byli ze sobą szczęśliwi i nawzajem wspierali się w drodze na szczyt; mówiono, że Kołakowska chętnie korzystała z koneksji ukochanego i to dzięki niemu zaistniała w branży. Ale z czasem uczucie wygasło; oboje skupili się na karierach, w dodatku ona była zazdrosna o wianuszek otaczających go kobiet. Rozstanie było już tylko kwestią czasu.
Kołakowska nie kryła, że zależy jej na stworzeniu stałego i szczęśliwego związku - pragnęła założyć idealną rodzinę, której sama nie miała.
- Jestem DDA, dorosłym dzieckiem alkoholika, ojciec pił i bił. Miałam do mamy dużo żalu, że mnie wystarczająco nie chroniła. Myślałam kiedyś, że nie walczyła, a ona robiła to najlepiej, jak tylko umiała. Sama siebie nie potrafiła obronić, była typem ofiary - wyznawała w "Glamour". - Od 16. roku życia utrzymywałam siebie i rodzinę: mamę i mojego przyrodniego brata.
Myślała, że spokój znajdzie w ramionach Tomasza Karolaka, z którym spotykała się od 2006 roku. Nic bardziej mylnego. Tabloidy od dłuższego czasu obserwowały ich związek; sugerowano, że Karolak nie jest wcale zaangażowany i chętnie romansuje z koleżankami z planu.
- Nasza relacja z Tomkiem wymyka się wszelkim ramom. To taki układ: kij i marchewka, tkwię w tym, choć wiem, że to nie jest dobre, ale nie potrafię się z tego wydostać - mówiła sama Kołakowska.
Narodziny dzieci tego nie zmieniły. Karolakowi zależało na tym, by Kołakowska została kurą domową.
- Oczywiście, Viola czasami ma też swoje zajęcia zawodowe, ale dla mnie ideałem jest, by zajęła się dziećmi. Ja po prostu nigdy przed Violką tego nie ukrywałem, że wciąż szukam. I w związku z tym niczego nigdy Ci nie obiecywałem - mówił w "Gali".
Wówczas jeszcze Kołakowska broniła partnera.
- To totalna bzdura, wyrwane w kontekstu słowa. My dwoje znamy prawdę o naszym związku. Nie żałuję swoich wyborów. Choć miałam i pewnie będę miała momenty, kiedy mnie to wszystko przerośnie - zapewniała w "Party".
I faktycznie, nadeszła chwila, kiedy ten związek zupełnie ją przerósł.
Choć nie przeszkadzało jej, że zrezygnowała z kariery, by zajmować się dziećmi, irytowało ją, że w mediach funkcjonowała jako "partnerka Karolaka".
- Mam trochę dosyć życia w cieniu, bo jestem osobną jednostką, która ma swoje potrzeby i marzenia. Najważniejsze w takiej relacji jest zaznaczenie swojej odrębności, wyrwanie się z tego szablonu: matka dzieci Karolaka. Jestem osobnym bytem, który funkcjonował w tym biznesie wiele lat, zanim świat usłyszał nazwisko Karolak. Ja nigdy nie budowałam swojej obecności w mediach na jego plecach - podkreślała w "Grazii".
Twierdziła, że będzie się rozwijać i z hukiem wróci do branży.
- Idę przed siebie, bardzo świadomie, w swoim tempie. Stawiam na siebie, na swój rozwój. Przede wszystkim zamierzam zdać egzamin eksternistyczny w szkole teatralnej, bo chcę mieć dyplom zawodowego aktora. Wracam do tego zawodu – mówiła.
Na razie jednak o Kołakowskiej głośno jest dalej wyłącznie z powodu Karolaka. W ubiegłym roku aktor poprosił ją o rękę, a ona zgodziła się bez wahania. Teraz jednak oboje zmienili zdanie.
Karolak milczy na temat rozstania. Kołakowska jednak potwierdziła to w wywiadzie dla "Twojego Imperium".
- Chcę potwierdzić, że nie jesteśmy razem. Była to nasza wspólna decyzja - zdradziła, ucinając wszystkie plotki. O powodach zerwania mówić jednak nie zamierza. - Mój świat jest w moim domu i na moim podwórku na Saskiej Kępie w Warszawie. W otoczeniu moich przyjaciół i bliskich. Od dwudziestu lat pracuję w show-biznesie i doskonale wiem, jakimi prawami się on kieruje - powiedziała zdawkowo.