''W imię...'': Stanikowa wpadka Mai Ostaszewskiej
Jej biust wyglądał, jakby był nagi...
Jej postać w „Przepisie na życie” nie tylko koncertowo znęca się nad biednym Żabcią, ale uchodzi za jedną z najlepiej ubranych w całym serialu. Niestety, poza planem filmowym aktorce Mai Ostaszewskiej od czasu do czasu zdarza się zaliczyć wpadkę. Na przykład taką, jak podczas tegorocznego Warsaw Film Festival.
Jej postać w „Przepisie na życie” nie tylko koncertowo znęca się nad biednym Żabcią, ale uchodzi za jedną z najlepiej ubranych w całym serialu. Niestety, poza planem filmowym aktorce Mai Ostaszewskiej od czasu do czasu zdarza się zaliczyć wpadkę. Na przykład taką, jak podczas tegorocznego Warsaw Film Festival.
Aktorka, którą właśnie możemy oglądać w szeroko komentowanym „W imię” Małgośki Szumowskiej, pojawiła się na stołecznym święcie kina. Jak zwykle uśmiechnięta, szykownie ubrana i w nowej fryzurze, choć w jej kreacji pojawił się mały zgrzyt.