Warwick Davis: Dziś ma 44 lata i jest wielką gwiazdą

Jego przygoda z aktorstwem zaczęła się już w 1981 roku, na planie pewnego filmu science fiction...

Lekarze nie dawali mu szans na przeżycie
Źródło zdjęć: © Lucasfilm

/ 8Lekarze nie dawali mu szans na przeżycie

Obraz
© Lucasfilm

Jego przygoda z aktorstwem zaczęła się już w 1981 roku, na planie pewnego filmu science fiction... - Miałem 11 lat, kiedy moja babcia usłyszała w radiu ogłoszenie, że zapraszają niskich ludzi na przesłuchanie do filmu „Powrót Jedi - mówił Warwick Davis. - To było oczywiste, że pójdę, w końcu to „Gwiezdne wojny”. Nic nie mogło mnie powstrzymać przed pójściem na casting!

Chłopcu zaproponowano rolę jednego z drugoplanowych Ewoków, ale kiedy Kenny Baker, mający wcielać się w Wicketa, zachorował, George Lucas powierzył jego rolę Davisowi. To był strzał w dziesiątkę.


/ 8''Warwick wam pokaże''

Obraz
© Lucasfilm

Warwick Davis przyszedł na świat 3 lutego 1970 roku – zaraz po urodzeniu lekarze rozpoznali u niego rzadką genetyczną chorobę, dysplazję kręgosłupowo-nasadową. To ona spowodowała, że Davis ma jedynie 107 cm wzrostu.

- Służba zdrowia traktowała moich rodziców w skandaliczny sposób – zwierzał się aktor. - Od razu obwieścili im, że nie pożyję zbyt długo i umrę, zanim skończę 10 lat. Rodzice jednak nie zamierzali się poddawać. Powiedzieli: „Warwick jeszcze wam pokaże”. I oto jestem, przekroczyłem czterdziestkę i mam za sobą wiele cudownych lat.

/ 8''Nigdy mnie nie dręczono''

Obraz
© Warner Bros.

Choć wychowanie chorego syna było dla państwa Davis sporym wyzwaniem, aktor wyznawał, że miał wspaniałe dzieciństwo, a rodzice wspierali go na każdym kroku. Na swojej drodze spotykał przeważnie wyrozumiałych, ciepłych ludzi. Mimo że jego wzrost mógł stać się powodem kpin, nigdy nie czuł się ofiarą.

- Mój tata zaszczepił we mnie ogromne poczucie humoru – opowiadał. - W szkole nigdy mnie nie dręczono, ponieważ byłem bardzo pewny siebie, a to naprawdę pomaga. Jeśli chodzisz ze spuszczoną głową, jesteś zawstydzony, zakłopotany lub nieśmiały, szybko staniesz się celem. Ale ja nigdy taki nie byłem.

/ 8''Zagrałbym w tym filmie nawet za darmo!''

Obraz
© Lucasfilm

Zadebiutował na planie „Gwiezdnych wojen: Powrotu Jedi" w 1981 roku, kiedy miał 11 lat. Zaproponowano mu stawkę 60 funtów za dzień, co dla nastoletniego chłopca było spełnieniem marzeń.

- Wówczas 60 funtów stanowiło dla mnie prawdziwą fortunę, ale tak naprawdę najważniejsza była dla mnie możliwość spotkania Luke'a Skywalkera. Pieniądze nie były dla mnie ważne, zagrałbym w tym filmie nawet za darmo! - zapewniał Davis.

/ 8Wyjątkowa cecha

Obraz
© mat. dystrybutora

Dla filmowców choroba Davisa nie była wadą. Aktor szybko zdobył popularność i na dobre wdrożył się w swój wymarzony zawód.

- Zagrałem Ewoka w dwóch innych projektach związanych z „Gwiezdnymi wojnami", potem byłem goblinem w „Labiryncie". Owszem, niski wzrost wciąż jest moją „wyjątkową" cechą, ale mam nadzieję, że nie jedyną...

/ 8Nie chce być wysoki

Obraz
© AFP

Davis nie ukrywał, że zdarzały mu się też mało przyjemne sytuacje.

- Ludzie ciągle proszą mnie o zdjęcie. Zazwyczaj robię szybki test i pytam, w czym mnie widzieli. Czasami słyszę: „Ach, w niczym, po prostu jesteś mały i chciałem pokazać twoją fotkę znajomym". Kiedyś kobieta zapytała, czy może zrobić zdjęcie całej mojej rodzinie, ponieważ „wyglądamy tak słodko" - mówił.

Ale szybko dodawał: - Jednak nawet jeśli miałbym szansę zmienić coś w moim życiu, na pewno nie byłby to wzrost!

/ 8Rodzinna tragedia

Obraz
© AFP

W 1991 roku Davis poślubił chorującą na achondroplazję Samanthę. Ich pierwszy syn, Lloyd, zmarł 9 dni po narodzinach. Aktor i jego żona ciężko przeżyli jego śmierć. Dopiero kilka lat później zaczęli się starać o drugie dziecko.

- Mimo że wiedzieliśmy, jak duże jest ryzyko, zdecydowaliśmy się założyć rodzinę. Zarówno Annabel, jak i Harrison urodzili się z dysplazją kręgosłupowo-nasadową – mówił Davis. I chociaż lekarze nie byli zbyt optymistycznie nastawieni, dziś dzieci aktora, mimo swojej genetycznej choroby, cieszą się dobrym zdrowiem.

- Oboje są silni i pełni energii. I tak jak ja, są pewni siebie, nie dają się szkolnym prześladowcom – podsumowywał.

/ 8''Ludzie błagają o więcej''

Obraz
© ONS.pl

Dopóki zdrowie mu dopisuje, nie zamierza znikać z ekranów. Niedawno zakończył kręcenie serialu „Life's Too Short”, obecnie pracuje na planie filmu „Get Santa”. Swoje dawne produkcje, które przyniosły mu prawdziwą popularność, wspomina z nostalgią i nie ukrywa, że chętnie by do nich powrócił.

- Ludzie wciąż chcą więcej. Oprócz pytania „Czy będzie Willow 2?”, najczęściej słyszę: „Wystąpisz w siódmej części Karła?”. Ludzie wręcz błagają o więcej... co jest wspaniałe, bo oznacza, że wziąłeś udział w czymś naprawdę dobrym. (sm/mf)

Wybrane dla Ciebie

Aktor i modelka OnlyFans? To nie tak, jak wszyscy pomyśleli
Aktor i modelka OnlyFans? To nie tak, jak wszyscy pomyśleli
Do obejrzenia w domu. Alternatywna historia I wojny światowej
Do obejrzenia w domu. Alternatywna historia I wojny światowej
Kręciły intymne sceny. Sieklucka mówi o kulisach
Kręciły intymne sceny. Sieklucka mówi o kulisach
Metamorfoza Russella Crowe. Zaskoczył widzów swoim wyglądem
Metamorfoza Russella Crowe. Zaskoczył widzów swoim wyglądem
Tych premier nie możecie przegapić jesienią. Największa rola The Rocka
Tych premier nie możecie przegapić jesienią. Największa rola The Rocka
Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
"Rola godna Oscara". Takiego DiCaprio jeszcze nie widzieliśmy
"Rola godna Oscara". Takiego DiCaprio jeszcze nie widzieliśmy
Festiwal narcyzmu. Quebo zrobił film o swojej własnej wyjątkowości
Festiwal narcyzmu. Quebo zrobił film o swojej własnej wyjątkowości
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek