William Hurt rezygnuje z Gregga Allmana

William Hurt wycofał się z projektu "Midnight Rider" po tym jak na planie obrazu zginęła kamerzystka.

William Hurt rezygnuje z Gregga Allmana

20 lutego na planie obrazu "Midnight Rider" pod kołami pociągu zginęła operatorka kamery Sarah Jones. Od tego momentu prace przy filmie zostały wstrzymane. Teraz, gdy wycofał się William Hurt, produkcja stanęła pod wielkim znakiem zapytania.

Przypomnijmy, że bohaterem obrazu jest Gregg Allman znany przede wszystkim za sprawą The Allman Brothers Band. Scenariusz napisał Randy Miller (także reżyser) z Jodym Savinem (panowie wcześniej pracowali przy obrazie "CBGB"). Podstawą był pamiętnik artysty, "My Cross to Bear", a film miał przedstawić dwie historie opowiedziane równocześnie. Pierwszą o młodych latach muzyka, drugą - o współczesności.

Młodego Allmana miał zagrać frontman The All-American Rejects, Tyson Ritter, a dojrzałego - William Hurt.

The Allman Brothers Band największe triumfy święciła w latach 70. Sam Gregg Allman prowadził bardzo bujne życie - był żonaty sześciokrotnie (m.in. z Cher), spędził także lata na odwykach z powodu uzależnienia od narkotyków.

Zarówno Allman, jak i jego menedżer Michael Lehman byli zaangażowani w realizację biografii.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)