''Wkręceni 2'': Małgorzata Socha - lwica show-biznesu [WYWIAD]
2015 rok rozpoczyna dwoma premierami - spektaklem „Polityka” i komedią „Wkręceni 2”, która trafi na ekrany kin w całej Polsce 16 stycznia. W nowym filmie Piotra Wereśniaka gra Klementynę, bezwzględną menedżerkę gwiazd, która nie cofnie się przed niczym, aby dopiąć swego. Z Małgorzatą Sochą rozmawia Kuba Zajkowski.
- W nowy rok weszłaś w imponującym stylu!
- Zaczęłam w stylu retro. 10 stycznia w Teatrze 6. piętro odbyła się premiera spektaklu „Polityka” Włodzimierza Perzyńskiego w reżyserii Eugeniusza Korina. Gram tam Hankę Rolną-Płużną, aktorkę kina niemego, która wciela się w postać Jadwigi Łazańskiej, posłanki lewicy. Bawiąc się formą, łączymy film z teatrem.
- „Polityka” to komedia lewicowo-prawicowa o tym, że żadne różnice światopoglądowe i polityczne nie są w stanie pokonać tego, co w życiu najważniejsze, czyli...
- … miłości. Można też powiedzieć, że to komedia polityczno-salonowa z romansem w tle albo komedia romantyczna z polityką w tle. Zależy kto i w jaki sposób będzie patrzył na spektakl. Dla nas, aktorów, „Polityka” to, oprócz pracy, dobra zabawa. Nie dość, że bawimy się formą i dialogami, możemy także stylem. Spektakl jest osadzony w latach 20. ubiegłego stulecia. Mamy stroje i fryzury z epoki, które nadają charakteru naszej opowieści. Co jeszcze wyróżnia ten spektakl? Fantastyczne aranżacje muzyczne w wykonaniu Czesława Majewskiego i Janusza Tylmana.
(fot. kadr z filmu "Wkręceni 2")
- Gdy zostałaś mamą, odsunęłaś teatr na dalszy plan. To twój pierwszy spektakl po dłuższej przerwie. Czy praca nad nim wyzwoliła dodatkowy dreszczyk emocji?
- Byłam podekscytowana i szczęśliwa, że wróciłam do pracy w teatrze, bo mi jej brakowało. To miłe wydarzenie - tym bardziej, że gram w sztuce reżyserowanej przez Eugeniusza Korina. Dobrze się rozumiemy i znamy, wcześniej spotkaliśmy się przy okazji spektaklu „Zagraj to jeszcze raz, Sam”. To reżyser, który dokładnie wie, czego chce, ma wizję i przekazuje precyzyjne uwagi. „Polityka” jest sztuką wieloobsadową, występują w niej m.in. Joanna Żółkowska, Kazimier Kaczor, Rafał Królikowski czy Hanna Śleszyńska. Przez trzy miesiące prób staliśmy się zgranym teamem retro.
(fot. kadr z filmu "Wkręceni 2")
- 16 stycznia na ekrany kin w całej Polsce wchodzi komedia „Wkręceni 2” w reżyserii Piotra Wereśniaka. Grasz w niej lwicę show-biznesu, która nie znosi sprzeciwu. Zgadza się?
- Ostatnio miałam szczęście do pokrzywdzonych przez życie, mało asertywnych bohaterek, ale karta się odwróciła. Piotr Wereśniak obsadził mnie w diametralnie innej roli. W końcu zagrałam kobietę z pazurem! Aktor ma zawsze frajdę, gdy wciela się w takie postaci. Klementyna to szwarccharakter, nie znosi sprzeciwu i za wszelką cenę zmierza do tego, co sobie założy. Jest menedżerką Mikiego Mazura (Paweł Domagała - przyp. red.), gwiazdy show-biznesu, który próbuje jej się wyślizgnąć. Moja bohaterka robi wszystko, by do tego nie doszło. Zapewniam, że nie cofnie się przed niczym!
(fot. kadr z filmu "Wkręceni 2")
- Czy to ona uknuje intrygę, za sprawą której dojdzie do nieoczekiwanej zamiany miejsc głównych bohaterów filmu?
- Klementyna, żeby wybrnąć z niezręcznej sytuacji, znajdzie sobowtóra Mikiego, czyli Szyję (Paweł Domagała - przyp. red.), którego widzowie znają z pierwszej części filmu („Wkręceni” - przyp. red.). Pierwszy raz spotkałam się w pracy z Pawłem Domagałą. To była przyjemność patrzeć, jak sobie radzi z graniem dwóch postaci. Na planie był wiarygodny i zabawny, mam nadzieję, że to się przełoży na ekran.
- Pawła Domagałę spotkałaś po raz pierwszy, za to Filipa Bobka znasz bardzo dobrze.
- Jesteśmy jak stare dobre małżeństwo (śmiech). Znamy się od czasów studiów w Akademii Teatralnej, pracowaliśmy razem na planach kilku filmów i seriali. To ciekawe móc oglądać, jak Filip się zmienia. Możemy na sobie polegać, czujemy że gramy w jednej drużynie.
(fot. kadr z filmu "Wkręceni 2")
We „Wkręconych 2” tworzymy parę, ale zawodową. Filip wciela się w Leo, wspólnika biznesowego Klementyny. Oboje zarządzają karierą Mikiego Mazura.
- Masz jakieś postanowienia na nowy rok?
- Jakiś czas temu postanowiłam nie mieć postanowień noworocznych. Dlaczego? Ponieważ zazwyczaj trudno ich dotrzymać ze względu na życiowe okoliczności, których nie sposób przewidzieć. Ten rok rozpocznę od dwóch premier, niedługo zaczną się zdjęcia do kolejnych odcinków serialu „Przyjaciółki”, będziemy grali „Politykę”, Tyle wiem, takie są plany, zobaczmy, co przyniesie przyszłość.
Rozmawiał: Kuba Zajkowski