Wnuczka Kowalewskiego poszła w jego ślady. "Mam to we krwi"
Krzysztof Kowalewski ma wnuczkę Sachę, która skończyła szkołę aktorską w Londynie. Z dziadkiem spotkała się nawet na planie filmu "Proceder". Miała okazję przyjechać do Polski na premierę.
Krzysztof Kowalewski był jednym z najbardziej lubianych Polskich aktorów, który miał na swoim koncie wiele niezapomnianych ról, w tym te w kultowych filmach Barei, jak "Miś" czy "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz". Zmarł 6 lutego 2021 r. w wieku 83 lat. Został pochowany na warszawskich powązkach, gdzie pożegnali go bliscy i znani przyjaciele.
Kowalewski ma syna Wiktora z Kubanką Vivian Rodriguez. Aktor poznał ją, kiedy była tancerką. Przyznał, że gdy na świecie pojawił się jego syn, miał 30 lat i nie był gotowy na ojcostwo: "[…] właśnie zaczynało mi się powoli układać w zawodzie. Odnosiłem pierwsze sukcesy. Dziecko się jakoś w tym wszystkim nie mieściło", zdradził kilka lat temu w książce "Skarpetka w ręku: Krzysztof Kowalewski w garderobie".
Po latach wzajemnych pretensji i napięć ojciec i syn pogodzili się. Wiktor mieszka w Los Angeles i jest trenerem żeńskiej drużyny piłkarskiej oraz pracuje w branży komputerowej. Ma córkę Sachę, która poszła w ślady dziadka i została aktorką. Zagrali nawet razem w filmie "Proceder".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sacha zdradziła w rozmowie z "Na Żywo": - Byłam na premierze, zwiedzałam Warszawę, bo to przepiękne miasto ze wspaniałą historią.
Gdy żegnała dziadka, Sacha powiedziała, że aktorstwo ma we krwi: - Nie mówiliśmy tym samym językiem, ale zawsze mogłam zrozumieć, jaki był zabawny. Był aktorem tak jak ja, wiem, że mam to we krwi dzięki niemu.
Wnuczka Kowalewskiego niedawno ukończyła Royal Central School of Speech & Drama w Londynie. Ma zamiar kontynuować karierę aktorską.