Trwa ładowanie...

"Wulkan miłości". Jedyna taka para na świecie. Pasja doprowadziła ich do tragicznego finału

Historia Katii i Maurice'a Krafftów, pary wulkanologów, to gotowy scenariusz na film. Dokument "Wulkan miłości" zdobył szereg nagród na międzynarodowych festiwalach filmowych, a w najbliższy weekend zawalczy o Oscara. Czy podbije serca Akademików?

Archiwalne zdjęcie Katii i Maurice'a Krafftów w ich żywiole Archiwalne zdjęcie Katii i Maurice'a Krafftów w ich żywiole Źródło: Materiały prasowe
d216u0a
d216u0a

"Jak już się raz zobaczy erupcję, to nie można bez tego żyć, jest taka potężna i wspaniała" - mówiła przed kamerami Katia Krafft, znana francuska wulkanolożka. Swojej pasji oddała całe życie i miała to szczęście, że dzieliła ją z mężem, Mauricem. 

Niestandardowy pomysł na życie tej dwójki może wielu zaskakiwać. Ale widzowie dokumentu "Wulkan miłości" szybko zrozumieją, że wybór Katii i Maurice’a był dla nich oczywisty. Oboje fascynowali się wulkanami od dzieciństwa, aż w trakcie studiów postanowili, że będą zawodowo badać erupcje. To właśnie wtedy się poznali i zostali jedyną parą wulkanologów na świecie, która przetrwała ponad 20 lat razem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Premiery kinowe 2023. Na te filmy czekamy!

Życie Katii i Maurice’a można podzielić na dwa etapy: wtedy kiedy przebywali na wulkanie, albo gdy byli w swoim domu w Alzacji. Z filmowych wywiadów z tą dwójką wynika, że źle znosili okres bez bulgoczącej lawy w tle. Zajmowanie się prozą życia, czyli w ich wypadku opisywaniem naukowych wniosków z wyprawy, montowaniem filmów, obecnością w mediach, wydawało im się nudne. Można by podejrzewać, że gdyby nie ciągła żądza przygód wulkanicznych, ich relacja by nie przetrwała. Z powodu niebezpiecznej pasji świadomie podjęli decyzję o nieposiadaniu dzieci. 

d216u0a

Zderzenie żywiołów dotyczyło również ich związku. Mieli bowiem różne temperamenty. Ona była bardziej spokojna i rozsądna, niepodejmująca zbędnego ryzyka (o ile można tak powiedzieć w przypadku osoby, która wykonywała taki zawód). Z kolei on był jak dziecko: zawsze gotowy pójść o krok dalej, zajrzeć głębiej, nawet gdy lawa mogła buchnąć mu prosto w twarz. Zresztą Maurice wielokrotnie był poparzony, ale w żaden sposób nie powstrzymywało go to przed kolejnymi nieostrożnymi ruchami, takimi jak przeprawa tratwą przez jeziora kwasowe w kraterach wulkanicznych. Jak przyznawał, prowadził "egzystencję kamikaze" - wolał żyć krótko i intensywnie, niż długo i monotonnie.

Kadr z filmu "Wulkan miłości" Materiały prasowe
Kadr z filmu "Wulkan miłości"Źródło: Materiały prasowe

Siłą dokumentu National Geographic jest nie tyle historia miłosna tej dwójki, co ich wzajemna fascynacja światem wulkanów. "Wulkan miłości" jest kopalnią archiwalnych materiałów nakręconych przez małżeństwo Krafftów. Warto tu wspomnieć, że powstały one głównie w latach 70. i 80., lecz właściwa konserwacja nagrań sprawiła, że cieszą one oko nawet dziś, w epoce fiksacji na punkcie jakości obrazu.

A na ekranie jest co oglądać. Widzimy m.in. wulkany z Włoch, Islandii, Tanzanii, Zairu i Japonii. To właśnie w tym ostatnim kraju wspólna przygoda Katii i Maurice’a znalazła tragiczny finał. 3 czerwca 1991 r. zginęli podczas wybuchu wulkanu Unzen.

Katia i Maurice Krafftowie Materiały prasowe
Katia i Maurice KrafftŹródło: Materiały prasowe

Marzeniem tej dwójki było zobaczenie jak największej ilości erupcji wszystkich możliwych wulkanów na świecie. Odeszli tydzień przed najpotężniejszym wybuchem w dziejach XX wieku. Ich ostatnia praca pozwoliła jednak ocalić dziesiątki tysięcy istnień - na podstawie informacji od Krafftów rząd Filipin podjął słuszną decyzję o ewakuacji mieszkańców u podnóża wulkanu Pinatubo.

d216u0a

Dokument "Wulkan miłości" można zobaczyć na platformie Disney+

Marta Ossowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d216u0a
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d216u0a

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj