Chciał przekupić Sekielskiego. Miał nie pokazywać "Zabawy w chowanego"
Tomasz Sekielski ma w planach kilka kolejnych filmów dokumentalnych, które finansują niezależni inwestorzy. Pewien biznesmen był gotów zapłacić za cały film o aferze SKOK-ów, pod warunkiem, że "Zabawa w chowanego" nie ujrzałaby światła dziennego.
Podczas transmisji na żywo na Facebooku Tomasz Sekielski ujawnił, że długo oczekiwana kontynuacja "Tylko nie mów nikomu" trafi na YouTube w sobotę 16 maja o 10:00. "Zabawa w chowanego" będzie nadal poruszać temat pedofilii w Kościele katolickim, ale tym razem opowie o pewnych patologicznych mechanizmach. Premiera była już kilka razy przekładana (przez ferie zimowe, pandemię koronawirusa), a teraz okazuje się, że braciom Sekielskim chciano zapłacić za to, by "Zabawa w chowanego" nigdy się nie ukazała.
- Mogę wam powiedzieć, że przy pracy nad tym filmem doszło do złożenia nam oferty – mówił Sekielski na żywo. - Pojawiła się osoba, która była gotowa sfinansować nam film o SKOK-ach, o ile zrezygnujemy z filmu "Zabawa w chowanego". Tak było. To nie żart. Naprawdę.
- Uczestniczył w tym spotkaniu Marek, który wstał i podziękował, gdy tylko usłyszał, o co chodzi. Takich negocjacji nie prowadzimy i nie można nas przekupić, byśmy jakiegoś filmu nie wyemitowali – dodał dziennikarz.
Sekielski zdradził, że na spotkaniu nie padła żadna konkretna kwota. Biznesmen spytał tylko, ile potrzebują na film o SKOK-ach w zamian za nieemitowanie "Zabawy w chowanego".