Zbigniew Cybulski nie odnalazł się w roli męża i ojca. Ostatnią noc życia spędził z kochanką
[GALERIA]
- Chwytał życie pełnymi garściami, jak gdyby zawsze chciał odrobić jakieś spóźnienie – tak o Zbigniewie Cybulskim pisał francuski krytyk Marcel Martin. Śmierć polskiego aktora, do której doszło 8 stycznia 1967 r., porównał do tragicznego wypadku Jamesa Deana.
Cybulski zginął pod kołami pociągu, do którego próbował wskoczyć. Powszechnie uważa się, że wracał z planu zdjęciowego filmu "Morderca zostawia ślad" Aleksandra Ścibora-Rylskiego. Prawda była zupełnie inna - gwiazdor wracał od kochanki, co dla jego znajomych nie było zaskoczeniem.
Cybulski nie sprawdził się jako mąż i ojciec kilkuletniego Macieja, który nigdy nie poukładał sobie życia i zmarł w przykrych okolicznościach.