Zdjęcia do nowego "Riddicka" ruszą w 2020 r. Vin Diesel właśnie dostał scenariusz i jest na tak!
Nadchodzi 4. już część kultowego cyklu sci-fi, którego sukces zaskoczył samych twórców. Vin Diesel znów kosmosie? Cicho, bierzcie nasze pieniądze!
Radosną nowiną podzielił się serwis JoBlo. Jakiś czas temu reżyser David Twohy zakończył pisanie scenariusza, który wysłał Vinowi Dieselowi. I wszystko wskazuje na to, że dostał akceptację, bo z nieoficjalnych informacji wynika, że aktor chce wystartować ze zdjęciami jeszcze przyszłym roku. Film będzie nosić tytuł "Furya". Szczegóły fabuły na razie nie są znane. Wiadomo na pewno, że za scenariusz i reżyserię ponownie odpowiada David Twohy, który jest autorem poprzednich części cyklu.
Pierwsza część z 2000 r. zatytułowana "Pitch Black" była stosunkowo niskobudżetową produkcją sci-fi, która ku zaskoczeniu wszystkich doczekała się statusu filmu kultowego. I swoje zarobiła.
ZOBACZ TEŻ: Vin Diesel uzależniony od adrenaliny
Film opowiada o pasażerach statku, który ląduje na niegościnnej planecie. Wśród nich znajduje się niebezpieczny więzień Riddick, posiadający zmodyfikowane oczy. Planeta okazuje się zamieszkała przez istoty polujące pod osłoną nocy, a bohaterowie muszą walczyć o przetrwanie.
Kolejne części to "Kroniki Riddicka" (2004) i "Riddick" (2013), które także spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem fanów serii.
Produkcją najnowszego filmu, jak i dwóch poprzednich, zajmie się Vin Diesel. Aktor traktuje serię bardzo serio, od kilku lat jest w ciągłym kontakcie z fanami i na bieżąco informuje o postępach nad filmami.