Zemsta widzów i krytyków. W USA odwrócili się do niego plecami

W amerykańskich mediach dziennikarze piszą o małej zemście widzów i krytyków na Melu Gibsonie. Gwiazdor, ku niezadowoleniu wielu osób, został mianowany przez nowego prezydenta "specjalnym ambasadorem" w Hollywood. Kilka dni później jego najnowszy film "3000 metrów nad ziemią" poniósł w kinach klęskę.

Mel Gibson - reżyser "3000 metrów nad ziemią"
Mel Gibson - reżyser "3000 metrów nad ziemią"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Mel Gibson przynajmniej przez dwie dekady był jednym z najpopularniejszych aktorów na świecie. Był gwiazdą wielu hollywoodzkich przebojów, jednak uznanie krytyków i członków Akademii Filmowej zdobył głównie jako producent i reżyser. W 1996 roku otrzymał dwa Oscary za produkcję i reżyserię filmu "Braveheart - Waleczne serce". W 2017 roku był jeszcze nominowany za wojenny dramat "Przełęcz ocalonych".

Pierwszym filmem wyreżyserowanym przez Gibsona był "Człowiek bez twarzy" z 1993 roku. Później pojawił się oscarowy "Braveheart". W 2004 roku powstała "Pasja", która stała się największym kinowym przebojem w całej karierze bohatera "Zabójczej broni" i "Mad Maxa". W 2006 roku widzowie zobaczyli krwawe "Apocalypto". Wraz z "Przełęczą ocalonych" Gibson miał na koncie pięć wyreżyserowanych filmów, z których każdy odniósł komercyjny sukces i został wysoko oceniony przez widzów i krytyków. Dobra passa gwiazdora skończyła się jednak za sprawą "3000 metrów nad ziemią".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"3000 metrów nad ziemią" | Zwiastun PL | W kinach od 31 stycznia

Akcja filmu Mela Gibsona rozgrywa się na pokładzie małego samolotu, którą podróżują trzy osoby: agentka rządowa (Michelle Dockery), skuty kajdankami świadek (Topher Grace) oraz pilot (Mark Wahlberg). Szybko okazuje się, że nie wszyscy obecni na pokładzie są tymi, za których się podają. "Gibson spie... zadanie na każdym kroku. Nie musisz żywić pogardy dla zhańbionego filmowca, aby uznać film za tandetny i chaotyczny, który nigdy nie powinien trafić do kin" – uważa A.A. Dowed z "Digital Trends".

Można odnieść wrażenie, że wielu krytyków z satysfakcją odnotowuje porażkę Mela Gibsona (na Rotten Tomatoes film zebrał jedynie 21 proc. pozytywnych recenzji). Po rodzinnych ekscesach, jeździe samochodem na podwójnym gazie, kontrowersyjnych wypowiedziach na temat Żydów i homoseksualistów, bohater "Zabójczej broni" nie jest już ulubieńcem hollywoodzkich dziennikarzy. Decyzja Donalda Trumpa, na mocy której Gibson ma stać się "uszami i oczami" prezydenta w Hollywood, na pewno nie sprzyja w odzyskaniu szacunku i sympatii.

"Jon Voight, Mel Gibson i Sylvester Stallone zostaną Specjalnymi Ambasadorami wspaniałego, ale bardzo ostatnio niespokojnego miejsca, Hollywood w Kalifornii. Będą pełnić funkcję Specjalnych Wysłanników w celu uczynienia Hollywood, które przez ostatnie cztery lata straciło wiele interesów na rzecz obcych państw, większym, lepszym i mocniejszym niż kiedykolwiek wcześniej" – czytamy w oświadczeniu Trumpa.

Tymczasem w amerykańskich kinach "3000 metrów nad ziemią" sprzedaje się słabiutko. Podczas premierowego weekendu film zarobił 12 mln dolarów. Wprawdzie poprzednie dzieło Mela Gibsona "Przełęcz ocalonych" zgarnęło na starcie niewiele więcej pieniędzy (15,2 mln dolarów), ale dzięki bardzo dobrym recenzjom notowało małe spadki popularności. "3000 metrów nad ziemią" raczej nie może na to liczyć. Polska premiera filmu została zaplanowana na 31 stycznia.

"Lady love" sexy czy nie? Rozmawiamy o najodważniejszym polskim serialu. Mówimy także o zmianach w drugim sezonie "Squid Game". Jednak żyjemy już nowościami z roku 2025 i wymieniamy najbardziej ekscytujące tytuły nadchodzących 12 miesięcy. Sprawdźcie, czy już o nich słyszeliście. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
box office usamel gibsonmark wahlberg

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (58)