"Żyć nie umierać": Tomasz Kot o swoich pracach dorywczych

Podczas uroczystej premiery filmu *"Żyć nie umierać" udało nam się porozmawiać z Tomaszem Kotem. Aktor zdradził, że w czasach studenckich pracował jako wodzirej w namiotach piwnych.*

"Żyć nie umierać": Tomasz Kot o swoich pracach dorywczych
Źródło zdjęć: © East news

* - To było noc w noc zabawianie ludzi w namiotach piwnych. Po dwóch miesiącach takiej pracy, czułem się, jakby ktoś mnie wywiózł na księżyc. Wróciłem i w szkole nie mogłem się odnaleźć.* - wspomina Kot.

"Żyć nie umierać" to historia Bartka (Tomasz Kot, zaskakujący kolejną transformacją), który niegdyś był wziętym aktorem, teraz zabawia publiczność w popularnym telewizyjnym show. Pewnego dnia dowiaduje się, że jest nieuleczalnie chory. Według lekarza zostały mu zaledwie trzy miesiące życia. Bartek postanawia maksymalnie wykorzystać ten czas, uporządkować swoje sprawy, naprawić błędy życiowe i pogodzić się z ukochaną córką. Wierzy, że nie ma takiej sytuacji, z której nie byłoby jakiegoś wyjścia i zaskakując najbliższych pogodą ducha i poczuciem humoru, stara się zmienić bieg losu i przekonać Najwyższego Scenarzystę, aby jego historia zakończyła się happy endem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)