Życie zaczyna się po trzydziestce

*"Facet (nie)potrzebny od zaraz" Weroniki Migoń prezentuje wyższy poziom niż większość polskich komedii romantycznych. Katarzyna Maciąg i Joanna Kulig dobrze sprawdzają się w rolach zagubionych 30-latek, ale w scenariuszu Weroniki Migoń i Michała Czarneckiego nie zabrakło potknięć i uproszczeń typowych dla polskiego kina gatunkowego.*

30-letnia reżyserka Zosia (Katarzyna Maciąg) podczas pracy na planie zostaje porażona piorunem. Jakby tego było mało, po niezbyt przyjemnym wieczorze spędzonym w szpitalu dowiaduje się, że jej chłopak (Łukasz Garlicki) ją zdradza. Za namową przyjaciółki (Joanna Kulig) kobieta postanawia zastanowić się nad swoim życiem i spotkać się z byłymi partnerami, by przekonać się, dlaczego jej związki zawsze kończą się fiaskiem. Będzie to również doskonała okazja do znalezienia partnera na wesele niezbyt sympatycznej koleżanki z liceum (Anna Czartoryska), nieznośnie afiszującej się swoim szczęściem. Punkt wyjścia "Faceta..." jest całkiem obiecujący. Konfrontacja z
przeszłością jako tło dla rozważań na temat dojrzewania do dorosłości to chleb powszedni opowieści o pokoleniu współczesnych 30-latków, zawieszonych między niezależnością a odpowiedzialnością. W "Facecie..." widać wyraźną inspirację sztandarowymi produkcjami o młodych ludziach usiłujących przewartościować swoje życie w obliczu nieuchronnie zbliżającej się "trzydziestki", na czele z "Frances Ha" Noah Baumbacha, "500 dni miłości" Marca Webba czy "Jess i chłopaki" Elizabeth Meriwether.

Katarzyna Maciąg i Joanna Kulig wciąż wyglądają jak nastolatki i nadal potrafią imprezować do białego rana, ale coraz częściej zastanawiają się, czy nie pora ustatkować się, uporządkować relacje z rodzicami i znaleźć wreszcie pracę dającą satysfakcję i finansową niezależność. Niewątpliwym atutem "Faceta..." jest ciekawa ścieżka dźwiękowa. Znalazły się na niej m.in. utwory Ani Rusowicz, The Dumplings, Kamp! oraz Fismolla, a także kilka piosenek w wykonaniu Joanny Kulig, która po raz kolejny udowadnia, że z mikrofonem bardzo jej do twarzy.

Niestety, mimo że w "Facecie..." pojawia się kilka naprawdę nieźle napisanych i zagranych gagów (scena na placu zabaw z Maciejem Stuhrem i ciekawie zarysowana relacja bohaterki z ojcem, granym przez Krzysztofa Globisza), twórcy często uciekają się do uproszczeń, rezygnując z interesującej analizy pokolenia na rzecz infantylnego humoru i ogranych schematów. Reżyserka "Faceta..." ślizga się po powierzchni, spotkania Zosi z byłymi traktując głównie jako pretekst do gościnnych występów znanych aktorów i/lub muzyków (w barwnej galerii "eksów" pojawiają się m.in. Paweł Małaszyński, Maciej Stuhr i Czesław Mozil). Choć rozmowy z mężczyznami stanowią oś fabularną filmu o życiowym kryzysie 30-letniej Zosi, same sceny
konfrontacji nie wnoszą wiele do fabuły. Zarysowane wątki zostają urwane w momencie, kiedy stają się interesujące, przez co trudno uwierzyć w motywacje dziewczyny, a co za tym idzie, zaangażować się w opowiadaną historię.

Największą wadą obrazu Migoń jest jednak brak zakotwiczenia historii w rzeczywistości – od lat najpopularniejszy błąd polskich komedii romantycznych. Nad "Facetem..." od początku unosi się bowiem nimb sztuczności. Codzienność Zosi i jej znajomych niewiele ma wspólnego z problemami współczesnych 30-latków. "Wy to macie dobrze, nic nie musicie", ocenia styl życia młodych w jednej ze scen ojciec głównej bohaterki. Faktycznie, jego córka zostawia rozgrzebany projekt filmu, by polecieć do Izraela i "spełniać swoje marzenia", Patrycja zawiesza karierę prawniczą i utrzymuje się z pracy w barze, "bo lubi". Dni wypełniają dziewczynom spacery po pięknie sfilmowanej stolicy, urokliwych zaułkach, kawiarniach czy restauracjach. O pracy, obowiązkach i odpowiedzialności sporo się tutaj mówi, ale niespecjalnie je widać.

Wybrane dla Ciebie

Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Tego się nie da oglądać. "Poczujecie się oszukani i znudzeni"
Tego się nie da oglądać. "Poczujecie się oszukani i znudzeni"
Po morderstwie aktywisty Apple TV+ wstrzymuje premierę serialu. Aktorka zabiera głos
Po morderstwie aktywisty Apple TV+ wstrzymuje premierę serialu. Aktorka zabiera głos
Ciąg dalszy jednak nastąpił. "Wow, to naprawdę świetny film"
Ciąg dalszy jednak nastąpił. "Wow, to naprawdę świetny film"
Grał kochanka Kidman. Teraz mówi o reakcjach fanów. "Nie uwierzysz, co robiłam, oglądając ten film"
Grał kochanka Kidman. Teraz mówi o reakcjach fanów. "Nie uwierzysz, co robiłam, oglądając ten film"
Pobudza najniższe instynkty. "Nadmierna brutalność, ekranowy sadyzm"
Pobudza najniższe instynkty. "Nadmierna brutalność, ekranowy sadyzm"
Zwierzęca krwawa zemsta. Feministyczny horror pokazuje rogi
Zwierzęca krwawa zemsta. Feministyczny horror pokazuje rogi
Emma Watson o relacji z J.K. Rowling po jej transfobicznych komentarzach. "Chcę kochać ludzi"
Emma Watson o relacji z J.K. Rowling po jej transfobicznych komentarzach. "Chcę kochać ludzi"