Braki w polskich biografiach filmowych. Ich historie to gotowy scenariusz na film!
26.01.2017 | aktual.: 27.01.2017 13:18
Pisaliśmy ostatnio kilkukrotnie o zacnych tradycjach polskiego kina biograficznego, które z roku na rok zyskuje coraz więcej znakomitych reprezentantów, a nadchodzące miesiące – czy nawet lata – zapowiadają szereg kolejnych obiecujących projektów.
Uważamy jednak, że mimo wszystkich tych sukcesów oraz przywracania do świadomości Polek i Polaków zapomnianych, acz niezwykle wartościowych osobowości, ciągle brakuje dobrych filmowych biografii wielu znaczących postaci.
Niezależnie od tego, czy bierze się to z braku odwagi producentów, reżyserów i scenarzystów, czy też wynika z różnych innych czynników, jak na przykład możliwości wykupienia praw do nakręcenia filmu o czyimś życiu, sądzimy, że warto pomyśleć o biografiach następujących osób.
Jerzy Owsiak
Taki film podzieliłby zapewne Polaków, tak jak z jakiegoś powodu czyni to każdego roku wspomagająca szpitale i chorych w całym kraju Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Ale Jerzy Owsiak aż się prosi o pozbawioną politycznych wtrętów, skupiającą się na faktach, negującą fałszywe mity filmową biografię, która ukazałaby w ciągu kilkudziesięciu minut (oraz za pomocą starannie przemyślanych montażówek) ogrom dobra wynikającego z jego działań.
W takim filmie znalazłoby się miejsce na nadzieję niesioną wraz z miłym słowem i poczuciem humoru, a także na podkreślanie wartości wspólnoty opartej na bezinteresowności i chęci pomagania innym. Nie obyłoby się oczywiście bez dramatu i smutku, ale – parafrazując Walta Disneya – w każdym dobrym filmie na jeden uśmiech powinna przypadać jedna łza.
Jarosław Kaczyński
Nie, nie próbujemy silić się na tanie kontrowersje. Film o Jarosławie Kaczyńskim mógłby być całkiem niezłym przeglądem przemian polityczno-społecznych, które zaszły w Polsce na przestrzeni ostatnich dekad, obserwowanych z perspektywy osoby, która – czy tego chcemy, czy nie – stała się w przeciągu ostatniego dziesięciolecia jedną z najbardziej wpływowych postaci w kraju i regionie.
Sęk w tym, że taki projekt musiałby powstać niezależnie. Nie na zamówienie, lecz – z braku lepszego określenia – w wyniku chłodnej analizy. Polsce nie potrzeba kolejnego "Smoleńska", lecz filmów, które podejmując skomplikowane zagadnienia i nadając im odpowiedniej formy, będą skłaniały do dyskusji, a nie z miejsca poróżniały. Wbrew pozorom w przypadku Kaczyńskiego jest to całkiem możliwe i sensowne, a taka filmowa biografia stałaby się murowanym hitem.
Violetta Villas
Violetta Villas to nie tylko ekscentryczna fryzura, "Oczy czarne" i dziesiątki kontrowersji. To jeden z najlepszych głosów polskiej muzyki XX wieku. Artystka estradowa, piosenkarka, kompozytorka, kobieta grająca na kilku instrumentach. Poliglotka, która brylowała na światowych salonach, w Polsce rozpalając męskie serca jako symbol seksu.
Dama show-biznesu, potrafiąca dawać niezwykłe koncerty, ale także nieradząca sobie z własną psychiką, cierpiąca na skutek krytyki, której była nieustannie poddawana. Wielka indywidualistka uwikłana w polityczne konszachty PRL-u. Można by tak długo wymieniać, bowiem życiorys Villas pełen jest wyrazistych epizodów, natomiast wspaniale byłoby to również obejrzeć.
Nie byłaby to pierwsza filmowa próba zanalizowania jej życia i kariery, ale ta miałaby szansę stać się najpełniejszą.
Adam Maciejewski
Jeśli nie znacie Adama Maciejewskiego z imienia i nazwiska, na pewno słyszeliście o dokonaniach jego i jego zespołu – to właśnie oni przeprowadzili w 2013 roku pierwszy ratujący życie pacjenta przeszczep twarzy. Operacja trwała 27 (słownie: dwadzieścia siedem!) godzin.
Maciejewski to zresztą znakomity chirurg, który ma na swoim koncie wiele innych imponujących operacji, między innymi rekonstrukcji żuchwy czy gardła. Dosłownie kilka dni temu został ponownie uhonorowany tzw. "medycznym Oscarem" przez Amerykańskie Towarzystwo Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej.
Film biograficzny o Maciejewskim nie musiałby wcale nawiązywać do sukcesu "Bogów" Łukasza Palkowskiego, aby zainteresować publiczność, ale co ważniejsze, ukazywałby dokonania prawdziwego bohatera ratującego ludzkie życia. Ogromny potencjał czeka na śmiałków.
Gene Gutowski
Pozycja to w dzisiejszych czasach zapewne kontrowersyjna, pojawią się bowiem obowiązkowo głosy o żydowskim pochodzeniu polskiego producenta, natomiast Gene Gutowski (urodzony jako Witold Bardach) ma ogromne zasługi w promocji rodzimego kina w Stanach Zjednoczonych.
Wraz z Romanem Polańskim nakręcił również „Wstręt”, „Matnię”, „Nieustraszonych pogromców wampirów” oraz przede wszystkim „Pianistę”. Życiorys Gutowskiego to także wiele innych ciekawych wydarzeń z pogranicza biznesu i kultury: zaczynał w amerykańskiej telewizji, pisał scenariusze, wystawiał sztuki teatralne, wspomagał działania filmowe pewnego saudyjskiego milionera. Po II wojnie światowej pracował dla amerykańskiego wywiadu, a w latach 90. doradzał polskiej firmie zbrojeniowej Bumar. Idealny materiał dla kreatywnego reżysera i scenarzysty.
Julian Kulski
Oto postać niemal całkowicie dzisiaj zapomniana, acz zasługująca na przywrócenie jej rodzimej kulturze oraz stawianie filmowych pomników. Polski polityk i działacz niepodległościowy służył w wielu różnych formacjach i pełnił wiele ważnych funkcji w czasie I wojny światowej oraz w dwudziestoleciu międzywojennym.
Kulski dokonał jednak najwięcej jako burmistrz miasta Warszawy, mianowany przez Niemców po aresztowaniu Stefana Starzyńskiego. Nazywany przez rodaków zdrajcą, współpracował potajemnie przez prawie całą II wojnę światową z Armią Krajową i rządem w Londynie. W czasach, gdy słowo „patriotyzm” jest ciągle rzucane na wiatr i służy wyłącznie przepychankom ideologicznym, film biograficzny o Kulskim mógłby przywrócić mu jego dawne znaczenie. Musieliby zabrać się jednak za niego twórcy całkowicie apolityczni.
Czesław Niemen
Piotr Stramowski ogłosił niedawno, że marzy o zagraniu w filmie biograficznym o Czesławie Niemenie i niezależnie od tego, czy aktor dostałby tę rolę, sam projekt cieszyłby się raczej na pewno wielką popularnością. Życie i kariera Niemena (urodzonego jako Czesław Wydrzycki) to w zasadzie skrócona historia polskiej muzyki, nie tylko rockowej i alternatywnej. Grywał w najlepszych klubach i salach koncertowych, a jego głos i słuch muzyczny stały się częścią legendy.
Z kolei "Dziwny jest ten świat", bodaj najbardziej znany utwór Niemena, był hymnem co najmniej jednego pokolenia młodych i po dzień dzisiejszy cieszy się znaczną estymą, wywołując u wielu gęsią skórkę. Film biograficzny o Niemenie, nakręcony obowiązkowo przez miłośników jego muzyki oraz muzyki w ogóle, miałby także spore szanse zaistnieć w światowej dystrybucji.
Martyna Wojciechowska
Ciągle brakuje nam w polskim kinie silnych postaci kobiecych, a Martyna Wojciechowska wydaje się być idealną kandydatką, który przełamywałby różne filmowe i społeczne bariery. Jej życiorys, choć z pewnością wzbogaci go jeszcze o wiele ciekawych pozycji, już dzisiaj mógłby posłużyć za praktycznie gotowe scenariusze kilku produkcji filmowych.
Wojciechowska ma na swoim koncie ekstremalne osiągnięcia sportowe, wliczając w to karierę kierowcy rajdowego oraz zdobycie szczytu Mount Everest i całej Korony Ziemi. Zbierała doświadczenie zarówno na wybiegu dla modelek jak i w mediach – jako prowadząca programów telewizyjnych i wieloletnia redaktorka polskiej edycji National Geographic. Od lat angażuje się w przeróżne akcje charytatywne, promuje również otwartość wobec innych kultur i narodowości. Oto postać, jakiej brakuje w polskim kinie.
Krzysztof Kieślowski
Rok 2016 został nie bez powodu ogłoszony rokiem Krzysztofa Kieślowskiego. W marcu minęły dwie dekady od śmierci słynnego reżysera i scenarzysty, którego filmy nadal rozpalają wyobraźnię widzów na całym świecie. Dokładnie tak: na całym świecie. Dokonania Kieślowskiego podziwiają zarówno amerykańscy i europejscy filmowcy, jak i miliony miłośników ambitnego kina.
Natomiast Kieślowski był również – a dla niektórych przede wszystkim – wybitnym dokumentalistą, którego filmy wykraczały dalece poza epokę PRL-u, w której przyszło mu tworzyć. Był także fascynującym człowiekiem, inteligentnym, oczytanym, angażującym się w działalność kulturalną humanistą z ogromną wiedzą na temat kina i sztuki w ogóle. Film o nim nie musiałby stawać się pomnikiem czy hagiografią – wystarczyłoby, że byłby prawdziwy.
Wojciech Fortuna
Sportem narodowym w Polsce jest piłka nożna, jednakże skoki narciarskie są również niezwykle popularną i chętnie oglądaną dyscypliną. W dużej mierze za sprawą sukcesów Adama Małysza, na którego filmową biografię jest jeszcze zbyt wcześnie. Nie tylko dlatego, że polski mistrz ciągle dopisuje nowe, ekscytujące rozdziały do swojego życia, ale także z tego prostego powodu, że filmowcom trudno byłoby odtworzyć emocje towarzyszące oglądaniu zwycięstw Małysza, które wielu widzów ma ciągle w pamięci.
Natomiast Wojciech Fortuna, nasz pierwszy złoty medalista olimpijski w skokach, aż się prosi o dobry film. Jego twórcy mogliby z jednej strony pokusić się o fascynującą wizualnie stylizację na dawne lata, a z drugiej wykorzystać najnowszą technologię, aby – przykładowo – ukazać widzowi skoki narciarskie z pierwszoosobowej perspektywy skoczka.
Autor: Dariusz Kuźma