"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
Woody Harrelson i Matthew McConaughey stworzyli jeden z najbardziej kultowych duetów w telewizji. Pierwszy sezon serialu "Detektyw" z nimi w rolach głównych do dziś uważa się za najlepszy. Fani marzą o ich powrocie. Czy jest na to szansa?
Pierwszy sezon "Detektywa" (HBO Max) zadebiutował w 2014 roku i szybko stał się jednym z najgłośniejszych seriali dekady. W rolach głównych wystąpili Matthew McConaughey i Woody Harrelson jako dwaj detektywi z Luizjany, którzy przez kilkanaście lat próbują rozwiązać makabryczną sprawę rytualnego morderstwa. Serial, stworzony przez Nica Pizzolatto, wyróżniał się mrocznym klimatem i niepokojącą atmosferą południowych bagien. "Detektyw" nie tylko przyniósł obu aktorom entuzjastyczne recenzje, ale też na nowo zdefiniował, czym może być telewizyjny dramat kryminalny.
Do dziś powstały cztery sezony serialu, każdy opowiada o innych zbrodniach i innych śledczych, ale pierwsza odsłona serii wciąż pozostaje niedościgniona w swojej jakości. Na pewno ogromna w tym zasługa aktorskiego duetu dwóch hollywoodzkich legend.
"Wiedźmin". Serialowy Jaskier: "To, że Henry odszedł z serialu, nie oznacza, że odszedł z naszego życia"
63-letni Woody Harrelson i 55-letni Matthew McConaughey wystąpili wystąpili razem w kilku filmowych projektach. W 1999 roku zagrali w filmie "Ed TV", a 15 lat później właśnie w serialu "Detektyw". Obaj aktorzy za rolę w hicie HBO zostali nominowani do Złotego Globu. Po przyjacielsku rywalizowali za sobą o tą prestiżową nagrodę, ale pogodził ich Billy Bob Thornton, który zdobył statuetkę za rolę w serialu "Fargo".
Oczywiście fani marzą o tym, by ta dwójka znów stanęła na planie, najlepiej jako para detektywów znanych z serialu HBO. Dziennikarka programu Today, Dylan Dreyer, zapytała Harrelsona, czy zrobiły kontynuację "Detektywa". Jego odpowiedź nie pozostawia złudzeń:
– Szczerze mówiąc, nigdy – powiedział Woody. – Nie ma szans. Bo wszystko wyszło świetnie. Uwielbiam to, jak to się potoczyło, a zrobienie kolejnego sezonu, moim zdaniem, tylko by to zepsuło.
Dziennikarka wtrąciła wtedy, że Matthew McConaughey mówił, że jest za tym. Wystarczy, że oboje uznaliby, że scenariusz jest wystarczająco dobry. Harrelson wtedy odparł: – Matthew jest przezabawny.