Don Rickles: Dramat 87‑letniej gwiazdy
87-letni gwiazdor ekranu nie zamierza kończyć kariery, jednak w ostatnich miesiącach coraz rzadziej pojawiał się na kabaretowej scenie. Rickles zmuszony był do odwołania kilkunastu występów, swoją niedyspozycję tłumacząc urazem nogi. Prawda o jego kontuzji okazała się jednak przerażająca. Jak donosi The New York Post, komik zmaga się z rzadkim i piekielnie niebezpiecznym zakażeniem wywołanym przez bakterie, które dosłownie pochłaniają jego ciało.
Co łączy brutalne i ociekające krwią "Kasyno", familijną rozrywkę spod znaku "Toy Story" oraz kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset odcinków komediowych seriali, które bawią kolejne pokolenia widzów? Jedna osoba - na pierwszy rzut oka niepozorny i wyciszony, ale w gruncie rzeczy zabawny i charyzmatyczny aktor, pochodzący z rodziny o litewsko-austriackich korzeniach. I chociaż nazwisko Don Rickles Polakom może mówić niewiele, jego twarz, a ostatnio przede wszystkim głos, na trwałe zapisały się w pamięci widzów.
87-letni gwiazdor ekranu nie zamierza kończyć kariery, jednak w ostatnich miesiącach coraz rzadziej pojawiał się na kabaretowej scenie. Rickles zmuszony był do odwołania kilkunastu występów, swoją niedyspozycję tłumacząc urazem nogi. Prawda o jego kontuzji okazała się jednak przerażająca. Jak donosi The New York Post, komik zmaga się z rzadkim i piekielnie niebezpiecznym zakażeniem wywołanym przez bakterie, które dosłownie pochłaniają jego ciało.
Ostre zakażenie
Znany m.in. z występu w popularnym również nad Wisłą komediowym filmie wojennym "Złoto dla zuchwałych" artysta ostatnie miesiące przeleżał w łóżku. Powodem były komplikacje związane z leczeniem powierzchownego i na pozór niegroźnego rozcięcia jednej z jego nóg. Jak się okazało, do organizmu aktora dostały się niebezpieczne bakterie, wywołując ostre zakażenie podskórnej tkanki łącznej, zwane martwiczym zapaleniem powięzi.
Martwicze zapalenie powięzi
Aby powstrzymać rozprzestrzenianie się bakterii żerujących na ludzkim organizmie, Rickles został poddany trzem operacjom, podczas których usunięto martwe i zainfekowane tkanki oraz oczyszczono i wyrównano brzegi wspomnianej rany na nodze. Całość zakończono przeszczepem skóry, w celu szybszego i bardziej estetycznego jej zabliźnienia.
Stracił władzę w nogach
Przedstawiciel gwiazdy w wypowiedzi dla amerykańskiego dziennika wyznał, że Rickles jest obecnie w trakcie rehabilitacji, "ucząc się chodzić na nowo". Dodał też, że już nie może doczekać się powrotu na scenę oraz występów przed kamerami. Nastąpi to jednak dopiero po Nowym Roku.
Pan Bulwa
Na imponującą, wieloletnią karierę Ricklesa składają się występy we wspomnianych już filmach "Kasyno", "Złoto dla zuchwałych" oraz serialach "Strefa mroku", "Rodzina Addamsów" i "Opowieści z krypty".
Młodsi widzowie kojarzą z pewnością jego charakterystyczny głos, którego użyczył postaci Pana Bulwy w anglojęzycznej wersji trylogii "Toy Story" (zapowiedziano już część czwartą, również z jego udziałem) oraz komedii "Heca w zoo", gdzie głosem Ricklesa przemawiała żaba o imieniu Jim.
Dalsze plany artysty poznany już po jego powrocie z rehabilitacji. Jednego możemy być pewni - mimo podeszłego wieku, ze sceny schodzić nie będzie, bo tylko tam na sucho ujdą mu naładowane inwektywami zabawne monologi, kierowane do tłumnie stawiających się na jego przedstawienia widzów.
(mf/mn)