Helen Hunt: Gwiazda lat 90. już nie zachwyca
Czy ktoś z was pamięta jeszcze Helen Hunt? W latach 90. aktorka była jednym z hollywoodzkich symboli tamtej dekady. Bezpretensjonalna uroda, charakterystyczny uśmiech i spora doza talentu zapewniły jej popularność i udział w kilku ponadczasowych produkcjach. Niestety, od kilku lat Hunt coraz rzadziej pojawia się na ekranach. Czyżby odpuściła?
Czy ktoś z was pamięta jeszcze Helen Hunt? W latach 90. aktorka była jednym z hollywoodzkich symboli tamtej dekady. Bezpretensjonalna uroda, charakterystyczny uśmiech i spora doza talentu zapewniły jej popularność i udział w kilku ponadczasowych produkcjach. Niestety, od kilku lat Hunt coraz rzadziej pojawia się na ekranach. Czyżby odpuściła?
Zdjęcia prezentowane na tej i następnych stronach galerii zostały wykonane kilka dni temu na jednej z amerykańskich plaż. Gdzie się podziała Helen Hunt sprzed lat?
Wszystko wskazuje na to, że marazm zawodowy przełożył się również na wizerunek aktorki…
Chce się wycofać?
49-letnia Helen Hunt wygląda na zaniedbaną i z trudem można rozpoznać w niej atrakcyjną gwiazdę, którą widzowie pokochali za m.in. rolę w serialu „Mad about You” czy pamiętnym „Czego pragną kobiety”…
Niestety, Helen Hunt, która kilkanaście lat temu była niezwykle zapracowana, występując zarówno na małym, jak i dużym ekranie, od kilku lat częściej staje po drugiej stronie kamery w roli reżysera, scenarzysty czy producenta.
Ostatnio wyreżyserowała pierwszy odcinek piątej serii popularnego „Californication”. Czyżby zamierzała porzucić aktorstwo na dobre?
Matka jednorękiej surferki
Po raz ostatni mogliśmy zobaczyć Helen Hunt w filmie „Soul Surfer”. Dramat sportowy z 2011 roku opowiadał prawdziwą historię Bethany Hamilton – surferki, która w wyniku ataku rekina traci rękę.
Hunt wcieliła się w matkę nastolatki, jednak zarówno jej kreacja, jak i cały film nie wywołały zbytniego entuzjazmu widzów i krytyki. Do tej pory film nie doczekał się polskiej premiery.
Wybiera mniejsze produkcje
Od kilku lat Hunt pojawia się coraz rzadziej w filmach, okazjonalnie grając w jednym-dwóch obrazach rocznie.
Są to zazwyczaj mniejsze produkcje, nakręcone poza wielkimi studiami, niemające nic wspólnego z hitami lat 90., które przyniosły jej popularność („Twister”) czy Oscara („Lepiej być nie może”).
Wielki comeback?
Na oficjalnym profilu aktorki w bazie IMDB można poznać najbliższe plany zawodowe Hunt.
W tym roku aktorka pojawi się w aż trzech produkcjach – dramatach „Decoding Annie Parker” i „The Surrogate” oraz filmie fantasy „Serpent Girl”.
Czyżby aktorka szykowała swój wielki comeback? Jeśli tak, to musi jak najszybciej wrócić na siłownią i poddać się kilku zabiegom... (gk)