Jean Marais: Jak potoczyły się losy filmowego Fantomasa
Dokładnie 50 lat temu, 4 listopada 1964 roku, w kinach pojawił się film, który niewielu widzów pozostawił obojętnymi, stanowiąc doskonałe remedium na ponure, jesienne dni
Dokładnie 50 lat temu, 4 listopada 1964 roku, w kinach pojawił się film, który niewielu widzów pozostawił obojętnymi, stanowiąc doskonałe remedium na ponure, jesienne dni. „Fantomas” w reżyserii André Hunebelle'a podbił nie tylko serca publiczności w rodzimej Francji, ale stał się przebojem w pozostałych krajach europejskich – w tym także i u nas.
Urocza komedia kryminalna, opowiadająca o tytułowym nieuchwytnym przestępcy, któremu wojnę wypowiada gamoniowaty komisarz Juve (niezawodny Louis de Funès)
, oparta na serii popularnych powieści, doczekała się dwóch kontynuacji (w 1965 i 1967 roku), równie ciepło przyjętych. Na czym polegał sukces filmu? Wszystko dzięki zabawnemu scenariuszowi, wykorzystaniu doskonałego czarnego charakteru, który zaistniał na dobre w popkulturze, a także doborowemu aktorskiemu gronu – obok de Funèsa, w podwójnej roli dziennikarza Fandora i Fantomasa wystąpił inny lubiany francuski aktor, Jean Marais.
href="http://film.wp.pl/jean-marais-jak-potoczyly-sie-losy-filmowego-fantomasa-6025247222133889g">CZYTAJ DALEJ >>>
Aktor amator
Urodził się 11 grudnia 1913 roku w jednym z francuskich miasteczek. Wychowywał się pod opieką matki i babci – jego ojca, weterynarza, powołano do armii, gdy wybuchła wojna.
Już jako czterolatek Marais zamieszkał w Paryżu; tam uczęszczał do prestiżowej szkoły Lycée Condorcet i zaczął snuć marzenia o aktorstwie.
Z edukacji zrezygnował w wieku lat 16 i zaczął zdobywać pierwsze doświadczenia zawodowe, występując w amatorskich przedstawieniach.
Wyczekiwany debiut
Niewiele brakowało, a granie faktycznie pozostałoby jedynie w sferze jego marzeń – dwukrotnie odrzucono kandydaturę Maraisa starającego się o przyjęcie do szkoły aktorskiej i chłopak łapał się różnych fuch, by zarobić na życie – był chociażby asystentem fotografa i pracował na polu golfowym.
Nie poddał się jednak i nie zrezygnował ze swoich ambitnych planów, zbierając pieniądze na opłacenie kursu aktorskiego. Cierpliwość się opłaciła; w 1933 roku zadebiutował na ekranie w filmie „L'épervier”.
Przyjaciel i kochanek
Kariera filmowa nie była dla niego najważniejsza, poświęcał się też teatrowi – na scenie poznał niezwykle utalentowanego na wielu płaszczyznach Jeana Cocteau (na zdjęciu), który został jego bliskim przyjacielem (według niektórych nawet zbyt bliskim – krążyły bowiem plotki, że obu mężczyzn łączy coś więcej niż przyjaźń) i nauczycielem.
Cocteau – reżyser, scenarzysta, malarz, dramaturg i poeta – miał ogromny wpływ na rozwój artystyczny młodego Maraisa i chętnie zapraszał młodszego kolegę do pracy na planie w reżyserowanych przez siebie filmach.
Jean Marais
Podczas drugiej wojny światowej Marais (na zdjęciu u boku aktorki Mylene Demongeot) pracował jako kierowca ciężarówki i dostarczał amunicję na front, ale nie porzucił grania – zaczął też sobie układać życie osobiste, żeniąc się z koleżanką po fachu, Milą Parély.
Związek nie przetrwał próby czasu (jak twierdzono, głównie z powodu orientacji seksualnej aktora) i zakończył się już po dwóch latach, choć ex-małżonkowie nie żywili do siebie urazy i spotkali się później, w 1946 roku, na planie „Pięknej i bestii” w reżyserii Cocteau, w której Marais wcielił się, naturalnie, w tytułowe monstrum.
Ulubieniec Francji
W latach 50. Marais był prawdziwą gwiazdą; wkrótce jego nazwisko miało stać się znane również poza granicami Francji.
Występował u boku najbardziej cenionych aktorów, grywał u najlepszych reżyserów, również tych teatralnych, zdobywając kolejne prestiżowe nagrody. Zasiadał też jako członek jury na międzynarodowych festiwalach.
Niemałą sławę przyniosła mu trylogia o Fantomasie, w której wystąpił u boku Louisa de Funèsa i Mylène Demongeot.
Emerytura na uboczu
Pod koniec lat 70. Marais, choć wciąż niezwykle popularny, zniknął z branży, wybierając życie na uboczu, z dala od reflektorów. Od tamtej pory na ekranie pojawiał się sporadycznie, po raz ostatni zaś w „Ukrytych pragnieniach” z 1996 roku.
Zamieszkał w domu na południu Francji i tam oddawał się innym swoim pasjom – rzeźbie i garncarstwu, malował i przyjmował najznamienitszych artystów; jednym z jego gości był Pablo Picasso.
< br /> Zmarł 8 listopada 1998 roku, z powodu niewydolności serca. Miał 84 lata.
(sm/mn)