"1917" zachwycił krytyków. Najlepszy film wojenny od czasu "Szeregowca Ryana"
"1917" to jedna z najgorętszych premier końca roku. Krytycy zaproszeni na specjalny pokaz podsycili apetyt na nowe widowisko Sama Mendesa, które już teraz jest uważane za największego faworyta przyszłorocznych Oscarów.
24.11.2019 | aktual.: 31.01.2020 15:02
Sam Mendes ma na swoim koncie Oscara za "American Beauty", nakręcił ceniony melodramat "Droga do szczęścia" z Leonardo DiCaprio i Kate Winslet. Jest także reżyserem dwóch ostatnich filmów o Bondzie, po których zabrał się za zupełnie inny gatunek. "1917" przeniesie nas w czasy pierwszej wojny światowej i jeżeli wierzyć w zachwyty krytyków, będzie najlepszym filmem wojennym od czasu "Szeregowca Ryana".
Amerykańska premiera "1917" odbędzie się 25 grudnia (w polskich kinach dopiero 24 stycznia 2020 r.), ale Universal Pictures zorganizowało już specjalny pokaz, po którym w mediach społecznościowych zaroiło się od bardzo optymistycznych reakcji. Oto kilka z nich, które można znaleźć na Twitterze:
"To emocjonująca, wciągająca, emocjonalna podróż do serca wojny. Film jest wyjątkowy pod względem technicznym, ale często oszałamiający swoją prostotą."
"Prezent Sama Mendesa dla kina."
"Zdjęcia roku, a wręcz dekady. Do tego orkiestrowe arcydzieło Thomasa Newmana."
"Spektakularnie intensywny film. Przez dwie godziny siedziałem spięty i z zapartym tchem."
"1917" opowiada historię dwóch brytyjskich szeregowców: Schofielda i Perry'ego, którzy u schyłku pierwszej wojny światowej otrzymują ogromnie ryzykowną misję. Młodzi żołnierze muszą przedrzeć się za linię wroga i przekazać rozkaz odwołujący atak, który w świetle nowych informacji nie ma najmniejszych szans powodzenia. Jeśli nie uda się wypełnić misji, niechybna śmierć czeka ponad 1,6 tys. żołnierzy, a wśród nich brata Schofielda.
W rolach głównych wystąpili znany z "Gry o tron" Dean-Charles Chapman i George MacKay ("Captain Fantastic"). W obsadzie znaleźli się również Colin Firth, Benedict Cumberbatch, Andrew Scott, Mark Strong i Richard Madden. Za zdjęcia odpowiada Roger Deakins ("Sicario", "Blade Runner 2049", "Skyfall"), a scenariusz napisali Sam Mendes i Krysty Wilson-Cairns ("Penny Dreadful"), dla której jest to debiut, jeśli chodzi o film pełnometrażowy.