Klęska w kinach. Jeden z najdroższych polskich filmów po 1989 roku

Po serii frekwencyjnych i artystycznych porażek historycznych produkcji, w tym roku polscy filmowcy udowodnili, że potrafią z pasją i wyobraźnią opowiedzieć o ważnych wydarzeniach z lat minionych. "Biała odwaga", a w zwłaszcza "Kos", to wciągające historie z bohaterami z krwi i kości. Niestety, tego sukcesu nie udało się powtórzyć twórcom "Czerwonych maków".

"Czerwone maki""Czerwone maki"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Przemek Romanowski

Film Krzysztofa Łukaszewicza zaczyna się nieźle. Widowiskowa ucieczka zatłoczonymi uliczkami Teheranu, bardzo sprawnie sfilmowana i zmontowana, przywodzi na myśl lekką ręką nakręcone sceny z "Indiany Jonesa" Stevena Spielberga. Bardzo szybko zostajemy jednak sprowadzeni na ziemię. A raczej się o nią rozbijamy, bo chwilę później otrzymujemy scenę ociekającą ciężkim patosem.

Jakieś dziecko w obozie dla polskich żołnierzy, zamiast czekolady woli dostać orzełka, którego gen. Władysław Anders ma przypiętego do swojej furażerki. Polski dowódca z powagą spełnia to życzenie. Z drugiej strony, aby uciec od patosu, twórcy "Czerwonych maków" zbudowali swój film wokół postaci Jędrka (Nicolas Przygoda), antybohatera, dla którego cała ta bitwa o Monte Cassino nie ma znaczenia, wobec rywalizacji o serce dziewczyny. Problem w tym, że Jędrek jest tak irytującą postacią, że w niczym mu nie kibicujemy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

CZERWONE MAKI | Oficjalny zwiastun | Kino Świat

Ostatecznie film "Czerwone maki" nie bardzo się udał. Mimo że był jedną z najdroższych polskich produkcji po 1989 roku (zdjęcia powstawały w Chorwacji: Zadar, Nekić, Marasović, Tulove Grede, Bułgarii: Sofia, Varvara, we Włoszech: Monte Cassino), wygląda jakby zabrakło pieniędzy na zrealizowanie widowiskowych scen batalistycznych. Kilkunastu walczących polskich żołnierzy z jednej strony, sylwetki kilku niemieckich z drugiej.

Być może kwota przeznaczona na produkcję filmu (33-36 mln złotych) nie pozwalała na więcej. Wystarczy wspomnieć, że nakręcony przez Niemców głośny obraz "Na zachodzie bez zmian" kosztował 20 mln dolarów.

Słaba frekwencja w kinach

Niestety, "Czerwone maki" poległy także w kinach. Podczas premierowego weekendu film Krzysztofa Łukaszewicza obejrzało tylko 34,8 tysiąca widzów (wraz z przedpremierowymi pokazami – 42,2 tysiąca). Jak dodamy, że "Budda. Dzieciak ‘98" - dokument, który niewiele różni się od chałupniczego wideo z YouTube – zgromadził na starcie 268 tys. osób w kinach, to można załamać ręce.

"Kos" (budżet ok. 22 mln złotych) – najlepszy film ostatniego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni – zebrał na starcie 55,8 tys. widzów. Natomiast "Biała odwaga" podczas premierowego weekendu zgromadziła 68,6 tys. widzów. Jak widać, w obu przypadkach też szału nie było (mimo bardzo dobrych recenzji), choć później tytuły były w stanie dociągnąć frekwencję do blisko 250 tys. osób.

W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie

Zagrał seryjnego mordercę. "Poszedłem na jego grób"
Zagrał seryjnego mordercę. "Poszedłem na jego grób"
Był nr 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
Był nr 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
Top Seriale. Ofensywa polskich produkcji i powrót ikony kina
Top Seriale. Ofensywa polskich produkcji i powrót ikony kina
13 mln widzów w ciągu 10 dni. Kinowy przebój bije rekordy oglądalności
13 mln widzów w ciągu 10 dni. Kinowy przebój bije rekordy oglądalności
"Do ostatniego tchu". Nieuleczalnie chory aktor zabrał głos
"Do ostatniego tchu". Nieuleczalnie chory aktor zabrał głos
To była katastrofa za 200 mln. "Próbowali sterować tym statkiem"
To była katastrofa za 200 mln. "Próbowali sterować tym statkiem"
Najlepszy film z aferą w tle. Mówiono o "szkodzie w pożytku publicznym"
Najlepszy film z aferą w tle. Mówiono o "szkodzie w pożytku publicznym"
Postapokaliptyczna produkcja wraca. "Realistyczny obraz katastrofy"
Postapokaliptyczna produkcja wraca. "Realistyczny obraz katastrofy"
Wielki przebój powraca. Film o autorce rewolucji seksualnej możesz zobaczyć w domu
Wielki przebój powraca. Film o autorce rewolucji seksualnej możesz zobaczyć w domu
Kariera Bartosza Bieleni kwitnie. Aktor zagrał w szwajcarskim filmie
Kariera Bartosza Bieleni kwitnie. Aktor zagrał w szwajcarskim filmie
Kompletna kompromitacja prawnika Trumpa. Film znowu będzie w tv
Kompletna kompromitacja prawnika Trumpa. Film znowu będzie w tv
Polacy oglądają na maksa. Zapomniane dzieło Christophera Nolana
Polacy oglądają na maksa. Zapomniane dzieło Christophera Nolana