Agnieszka Warchulska skończyła 52 lata. "Mam poczucie niedosytu"
Agnieszka Warchulska jest aktorką z ponad 30-letnim stażem, która konsekwentnie unika mediów i bardzo rzadko udziela wywiadów. Kiedy dwa lata temu zrobiła wyjątek dla "Dzień Dobry TVN", wyznała: "Zrobiłam parę fajnych rzeczy, z których jestem zadowolona, ale cały czas mam poczucie niedosytu, chciałabym więcej".
Agnieszka Warchulska skończyła 52 lata. "Mam poczucie niedosytu"
Agnieszka Warchulska mówiła swego czasu, że nigdy nie zabiera pracy do domu i nie chce sprzedawać swojej prywatności brukowcom. Nie jest tajemnicą, że Warchulska od lat tworzy szczęśliwe małżeństwo z Przemysławem Sadowskim i jest mamą dwóch synów.
Warchulska, która 15 maja skończyła 52 lata, uwielbia występować na teatralnej scenie i najchętniej wciela się w postacie skomplikowane i niejednoznaczne. Nie stroni jednak od komercyjnych projektów w stylu "Barw szczęścia" czy "365 dni". Robi to od lat, choć zawód aktorki nie zawsze był w kręgu jej zainteresowań.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
"Poczułam głód"
Agnieszka Warchulska wyznała w jednym z wywiadów, że aktorstwo nigdy specjalnie jej nie pociągało. Po szkole średniej najpierw zdała najpierw na anglistykę.
- Tylko że studiując poczułam, że mam w sobie jakiś głód: świata, emocji, przeżyć... Wtedy znalazłam ogłoszenie o naborze do studia teatralnego. Pomyślałam, że to będzie taki oddech: od wykładów, laboratorium językowego... I jakoś się wciągnęłam - opowiadała po latach.
Wybrany zawód dał jej jednak nie tylko satysfakcję i poczucie spełnienia. To właśnie na planie filmu "Pierwszy milion" (2000) w reżyserii Waldemara Dzikiego poznała mężczyznę swego życia, aktora Przemysława Sadowskiego. Początki ich znajomości nie zwiastowały jednak wspólnej przyszłości.
Miało być "bez zobowiązań"
- Zaczęliśmy się spotykać. Mówię to z takim uśmiechem, bo i Aga, i ja, jak o tym rozmawialiśmy później, zakładaliśmy, że to będzie taki luźny związek. Taki sportowy seks bez zobowiązań - opowiadał Sadowski w "Dzień Dobry TVN".
W tamtym czasie aktor był "wolnym facetem poszukującym przyjemności". Nie żałuje jednak, że Warchulska "wyrwała go z kawalerskiego życia". Aktorska para stanęła przed ołtarzem w 2004 r. i dziś ma dwóch synów w wieku 19 i 13 lat.
Tak dziś wygląda
Kilka lat po ślubie Warchulska zniknęła z ekranów na dłużej.
- Tęskniłam, ale perypetie życiowe są takie, a nie inne. I czasem nic się na to nie poradzi, że się nie gra w telewizji. Miałam operację kolana, bo miałam wypadek na nartach. Potem byłam w ciąży, więc nie miałam na to wpływu, że nie grałam. Życie się tak potoczyło, że nie miałam na to czasu i fizycznej możliwości – tłumaczyła w wywiadzie dla "Faktu".
Aktorka podkreśliła, że choć nie było jej widać w telewizji, to cały czas dużo grała w teatrze.
- Moja kariera aktorska to jest taka sinusoida. Poznałam momenty bardzo fajne i takie, kiedy się nic nie działo. Ale myślę, że są większe nieszczęścia w życiu niż niedzwoniący do aktora telefon - mówiła Warchulska, którą w ostatnich latach mogliśmy oglądać w takich filmach i serialach jak "Barwy szczęścia", "365 dni", "Komisarz mama", "The End" czy "Diagnoza".