Aktor "Przyjaciół" nie jest jedyny. Polski show-biznes zna wiele podobnych przypadków

Aktor "Przyjaciół" nie jest jedyny. Polski show-biznes zna wiele podobnych przypadków
Źródło zdjęć: © East News

Matthew Perry po przyjęciu roli w "Przyjaciołach" nie poradził sobie z presją sławy i popularnością. Coraz częściej sięgał po alkohol, Vicodin, metadon lub amfetaminę. - W pracy nigdy nie byłem pijany albo naćpany, ale zawsze mocno skacowany – wspominał tamte lata. - W pewnej chwili było ze mną już tak źle, że nie byłem w stanie dłużej ukrywać problemu. Na polskim podwórku takich historii też było wiele.

Uzależnienie, a później kuracje odwykowe mocno nadwyrężyły organizm aktora. Tracił chęci do życia, a dziennikarze z przerażeniem obserwowali jego metamorfozę. Perry przestał o siebie dbać, przytył, wyłysiał i widocznie się postarzał.

Wydawało się, że aktorowi udało się wygrać tę batalię. Twierdził, że pokonał nałóg i zaangażował się w działalność charytatywną, pomagając ludziom, którzy wychodzą z odwyku. Niestety, najnowsze doniesienia prasy mocno zasmuciły fanów - wygląda na to, że Perry znowu przechodzi kryzys; zmaga się z otyłością, a fotoreporterzy przyłapali go, jak wychodził ze sklepu monopolowego.

W polskim show-biznesie również takich historii nie brakuje. Niektóre miały smutny finał, inne nieco bardziej optymistyczne, a są takie, które jeszcze nie doczekały się zakończenia.

1 / 7

Edward Dymek i Henryk Gołębiewski

Obraz
© ONS.pl

Poznali się na planie filmowym i od razu zostali przyjaciółmi. Błyskawicznie oczarowali krytykę i wróżono im wielką karierę - niestety, los chciał inaczej.

Gołębiewskiemu nie zależało na graniu. Zaczął pracować fizycznie – głównie na budowie lub jako stolarz. Wtedy też zaczął zaglądać do kieliszka. Z czasem sytuacja stała się tragiczna; teraz jednak aktor twierdzi, że ze względu na żonę i córkę zerwał z nałogiem. Niestety, to nie do końca prawda - aktorowi zdarza się czasami sięgnąć po butelkę. Obecnie jednak twierdzi, że jest trzeźwy i wrócił przed kamery. Zdołał też pokonać raka. Pytany, czy nie boi się nawrotu choroby, twierdzi:

- Co ma być, to będzie, ale wiem, że muszę dożyć ślubu córki. A potem? Któż to wie...

2 / 7

Losy Dymka są znacznie bardziej mroczne

Obraz
© East News

On również zrezygnował z kina i z biegiem lat coraz częściej zaglądał do butelki, przez co rozpadło się jego małżeństwo. Przez długi czas nikt nie wiedział, jak potoczyły się jego losy. Dopiero w 2008 r. dziennikarz "Życia na gorąco" odnalazł dawną dziecięcą gwiazdę na wrocławskim Brochowie. Okazało się, że Dymek mieszkał w ruderze, bez prądu i kanalizacji, utrzymując się z renty wynoszącej 400 zł i tego, co udało mu się zarobić na sprzedaży złomu.

- Znają mnie tu wszyscy, ale nie każdy wierzy, że byłem kiedyś aktorem. Niektórzy myślą, że moje nazwisko to pseudonim – wyznawał.

Zmarł 29 lipca 2010 r. Miał tylko 53 lata.

3 / 7

Agnieszka Krukówna

Obraz
© ONS.pl

Na planie filmowym pojawia się od 12 roku życia i błyskawicznie zdobyła sławę. Miała wszystko i wiele osiągnęła, ale wciąż chciała więcej. Wreszcie nie wytrzymała presji.

Rozpadło się jej małżeństwo – mąż podobno nie wytrzymywał jej zmiennych nastrojów. Nie udał się jej też kolejny związek. Przestała też radzić sobie w pracy. Przyznawała, że nie potrafi "rozpychać się łokciami", ani walczyć o role, a nie chciała wchodzić w świat show-biznesu, nie potrafiła się w nim odnaleźć. Wpadła w depresję, a pocieszenia szukała w alkoholu i narkotykach.

Rok temu aktorka wróciła jednak do branży. Wie, że ma nie najlepszą opinię, dlatego stara się jak może, by poprawić swoją reputację. Szansę dał jej Wojciech Malajkat, który zaproponował Krukównie rolę w "Czarodziejskiej górze" w teatrze Syrena. Udało się jej też wrócić na ekran – rok temu premierę miało "Letnie przesilenie" z jej udziałem. Reżyser, Michał Rogalski, był nią zachwycony.

- Kobiety aktorki w pewnym wieku mają o wiele trudniej niż mężczyźni aktorzy, jest dla nich mniej ciekawych wyzwań, ale ja wierzę, że prędzej czy później ktoś złoży jej propozycję. Agnieszka zasługuje na fantastyczną rolę - mówił w "Pani"

4 / 7

Agnieszka Kotulanka

Obraz
© ONS.pl

Gwiazda "Klanu" od lat zmaga się z nałogiem alkoholowym. Niektórzy uważają, że aktorka załamała się, gdy zostawił ją ukochany, Paweł Wawrzecki. I wtedy właśnie zaczęła pogrążać się w nałogu.

Ona ma momenty, że jej miłość do Pawła wraca i wtedy stara się znów zdobyć jego względy. W ubiegłym roku Paweł ponownie odrzucił jej zaloty i powiedział przy tym kilka gorzkich słów. To spowodowało jej problemy. Tego dla niej było za dużo – mówiła jakiś czas temu w "Fakcie" znajoma aktorki.

Nic się już dla niej nie liczyło. Przestała pojawiać się na planie serialu, opuszczała próby w teatrze, co sprawiło, że straciła pracę. Wreszcie Kotulanka, wspierana przez córkę, zdecydowała się na odwyk, ale niedługo potem, w lutym 2016 r., w mediach pojawiły się informacje, że znowu wpadła w uzależnienie.

5 / 7

Jerzy Dobrowolski

Obraz
© film polski

Miał ogromny wkład w rozwój polskiego kabaretu. Dla wielu po dziś dzień jest symbolem, facetem, który otwarcie szydził z ustroju, piętnował głupotę i kochał absurdy w każdym wydaniu, autorem wielu popularnych dziś powiedzonek, które latami funkcjonowały w języku potocznym.

Cieniem na życiu i karierze Dobrowolskiego kładła się jednak postępująca choroba alkoholowa. Dobrowolski pogrążał się w depresji, z czasem niemal zupełnie znikając ze sceny. Wiele razy próbował skończyć z nałogiem.

- Jerzy Dobrowolski, po wielu próbach leczenia odwykowego, postanowił raz na zawsze skończyć z alkoholem – możemy przeczytać w portalu Na zdrowie, w artykule o Stowarzyszeniu trzeźwości "Hol" w Świnoujściu. - Mógł liczyć na pomoc ze strony tutejszej Poradni Odwykowej i pełną zapałów dr Dąbrowską. Nie kto inny jak właśnie dr Dąbrowska zaproponowała Jurkowi zorganizowanie czegoś w rodzaju klubu dla pacjentów Poradni Odwykowej. Od tego czasu Jurek codziennie odwiedzał Poradnię, dużo rozmawiał z pracownikami, czytał zachłannie "Problemy Alkoholizmu" i wszystkie czasopisma poświęcone podobnej tematyce.

Niestety, choroba znacznie osłabiła jego organizm. Zmarł 17 lipca 1987 r. Miał 57 lat.

6 / 7

Stanisława Celińska

Obraz
© Youtube.com

Dziś już aktorce udało się wyjść na prostą. Ale wiele lat temu bliscy obawiali się, że jej historia może mieć tragiczne zakończenie.

- Trochę to picie trwało. Chlałam. Zaniedbałam dzieci - opowiadała w "Tygodniku Powszechnym". - Spóźniałam się na plany filmowe. Bywało, że non stop. W ciągu. I pewnego razu mówię sobie: przestaję pić. Udaje się jeden, dwa dni. I nagle wchodzę do knajpy i mówię: "Nalej mi pięćdziesiątkę". Taka byłam "silna" i "mądra".

Twierdzi, że w pokonaniu nałogu pomogła jej wiara w Boga i modlitwa. Ale do dziś ma wyrzuty sumienia, że przez swoje uzależnienie skrzywdziła rodzinę.

- Dziś, jak o tym myślę, to mówię do siebie: "Jak ja mogłam to zrobić własnym dzieciom!?". Jestem ciągle winna i mam wyrzuty sumienia. Ale słyszę swoje dzieci (dawno mi przebaczyły): "Mamo, daj spokój, to było tak dawno, nie ma o czym mówić". A ja bym sobie łeb ukręciła. Gdzie ja byłam, jak mogłam sobie pozwolić, żeby tak się zapętlić?

7 / 7

Teresa Tuszyńska

Obraz
© PAP

Kiedy pojawiała się na ekranie, nie można było oderwać od niej oczu. Ale piękna i młoda dziewczyna nie była przygotowana na sławę. Wrażliwa, poszukującą miłości, nie radziła sobie we wrogiej branży.

- Jej nieszczęście polegało na tym, że jak piękny motyl wpadła w to środowisko kompletnie nieprzygotowana. I zaczęto ją rozkradać *– mówił Kazimierze Kutz w książce "Tetetka. Wspomnienia o Teresie Tuszyńskiej" Mirosława J. Nowika. – *Popadła w kompleksy. Zaczęła krążyć o niej niezbyt przychylna opinia. A ona w alkoholu szukała ratunku i odreagowania. Ciągle w towarzystwie panów, którzy ją motali.

Potem było już tylko gorzej.

- Zaczęła się zaniedbywać, była niepunktualna, nie dbała o siebie, nie starała się. Opinia o niej była coraz gorsza i powoli kierownicy produkcji, kompletując obsadę, mówili: "Nie wiadomo, czy przyjedzie, czy będzie trzeźwa. Może gdzieś zniknąć”. W środowisku mówiono: "Nie wolno jej brać".

Wreszcie usunęła się w cień i całkowicie wycofała się z branży. Piła coraz więcej. Zmarła w zapomnieniu 19 marca 1997 r.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (33)