Anya Taylor-Joy niczym żywy posąg. Musieli ją zakuwać jak w zbroję

28-latka zachwyciła zgromadzonych w St. Regis Hotel w Mexico City, gdzie odbyła się impreza promująca film "Furiosa: Saga Mad Max" (polska premiera 24 maja). Na ekranie będziemy ją oglądać w postapokaliptycznym anturażu, tymczasem w Meksyku postawiła na zgoła odmienny styl.

W trakcie imprezy Anya Taylor-Joy pokazała się w dwóch różnych strojach. Który wam się bardziej podoba?

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen "Reniferka", przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony "Konfliktu" i zachwycamy się zaskakującą fabułą "Sympatyka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Najpierw Taylor-Joy miała na sobie srebrną minisukienkę wykonaną z metalu. Było to dzieło robione na zamówienie przez francuski dom mody Balmain. Kreacja idealnie dopasowana do sylwetki zawierała dziesiątki metalicznych kwiatów przymocowanych w różnych miejscach.

Metaliczna mini składała się z dwóch "skorup" łączonych na zatrzaski. Na jednym filmiku zza kulis widać, jak pomocnicy zakuwają aktorkę w tę nietypową zbroję. I choć kreacja nie utrudniała chodzenia w szpilkach, to o siadaniu nie mogło być mowy.

Na szczęście Taylor-Joy nie musiała paradować w "pancerzu" przez cały wieczór. Po sesji zdjęciowej wskoczyła w dużo wygodniejszą kreację z białej skóry. Ekstrawagancki komplet składał się ze spódnicy z zamkiem z przodu i przyciętego bolerka z zaokrąglonymi poduszkami na ramionach.

Look blondwłosej piękności dopełniały zwisające paski doczepione do srebrnych metalowych obręczy i minimalistyczne białe szpilki.