"Atak paniki": nowy polski klasyk - komedia, na jaką czekaliśmy od lat [RECENZJA]
42. FPFF niespodziewanie okazał się symboliczną zmianą warty w polskiej komedii. Reżyserski debiut Pawła Maślony (autor scenariusza do "Demona" Marcina Wrony) to kino, na jakie czekaliśmy. Szalone, wyzbyte zahamowań, a przede wszystkim cholernie zabawne. "Atak paniki" ma więc wszystko, czego zabrakło "Volcie" Juliusza Machulskiego.
Bohaterami filmu Maślony są ludzie, którzy postawieni w sytuacji ekstremalnej tracą nerwy i eksplodują. Wśród nich znaleźli się m.in. gwiazda seks-kamerki, impulsywny kelner, małżeństwo wracające z wakacji, wzięta pisarka czy ciężarna panna młoda.
Brzmi znajomo, prawda? Nie ma się co oszukiwać. Koncepcyjnie i scenariuszowo "Atak paniki" przywodzi na myśl oscarowe "Dzikie historie". Jednak twórcy zdają się z tym nie kryć, ostentacyjnie flirtując z filmem Damiána Szifrona (i nie tylko z nim). Zresztą podobieństwa są tak naprawdę znikome. Fabuła filmu Maślony nie składa się bowiem z zamkniętych nowelek, a przeplatających się kilku wątków, których wspólnym mianownikiem, poza tytułowym napadem lęku, są pozornie niezwiązani ze sobą bohaterowie.
Trzeba nie lada wyczucia i talentu, aby zmierzyć się z tak wymagającą formą i wyjść z twarzą. Pawłowi Maślonie udała się ta sztuka, a efekt przechodzi najśmielsze oczekiwania. Akcja nie zwalnia tempa, skacząc od jednego epizodu do drugiego, przy tym ani na chwilę nie wypadając z rytmu.
Poza pierwszoligową realizacją i czarnym jak smoła, niebojącym się wulgarności humorem, clou programu stanowi obsada. I to jaka! Do współpracy zaproszono m.in. Magdalenę Popławską, Artura Żmijewskiego, Grzegorza Damięckiego, duńskiego aktora Nicolasa Bro, dawno niewidzianą Dorotę Segdę, a nawet Annę Romantowską czy Zdzisława Wardejna. Każdy z nich, nie ważne czy pojawia się na dłużej, czy gra kilkusekundowy epizod, wycisnął ze swojej roli ostatnie soki.
Ogląda się to wspaniale i nie ma wątpliwości, że "Atak paniki" ma wszelkie zadatki na kasowy sukces. Premiera dopiero 19 stycznia, ale zapewniam – warto czekać.
Ocena: 8/10
Zobacz zapowiedź "Ataku paniki":