Aż żal patrzeć. To ostatnia rola Bruce'a Willisa
Minął rok od ogłoszenia zakończenia kariery przez Bruce'a Willisa ze względu na postępującą afazję. Jak się okazuje, w ostatnich miesiącach swojej aktywności gwiazdor zdążył wystąpić w całej masie filmów. Niestety, fatalnej jakości. Aż żal patrzeć na jeden z jego ostatnich występów w filmie "W złym miejscu".
W 2021 r. Bruce Willis pojawił się w aż ośmiu produkcjach. Były to filmu najniższego sortu, w których żaden szanujący się gwiazdor nie powinien wystąpić: "Odsiecz", "Apex", "Kosmiczny grzech", "Deadlock", "Fortress", "Po śladach mordercy", "Poza prawem", "Survive the Game". Gdy w marcu 2022 r. pojawiła się informacja, że Willis z przyczyn zdrowotnych jest zmuszony zakończyć swoją karierę, wiele osób było przekonanych, że więcej nowych filmów z nim już nie zobaczą.
Jednak w ostatnich miesiącach aktywności hollywoodzki aktor zdążył zagrać w tylu filmach, że nikt chyba nie jest w stanie powiedzieć, jaka produkcją będzie tą ostatnią, oraz czy producenci zdecydują opublikować się nagrania z aktorem, który nie był w stanie zapamiętać swoich kwestii na planie. Na razie jest więc nią thriller "W złym miejscu", produkcji platformy Hulu. Dla polskich widzów tytuł dostępny jest na Playerze oraz Canal+ Online.
"W złym miejscu" - zwiastun
O produkcji z Bruce'em Willisem trudno jest coś dobrego napisać. Chyba tylko tyle, że, zapewne przez sentyment dla hollywoodzkiej legendy, w pierwszych tygodniach wyświetlania cieszył się na platformie bardzo dużą popularnością (w Stanach numer jeden na liście przebojów).
Za komentarz to filmu niech posłuży fragment recenzji Juliana Romana z "MovieWeb": "'W złym miejscu' wprawia w osłupienie absurdalną fabułą, okropnym scenariuszem i amatorską reżyserią. Tani film akcji wykorzystuje melodramatyczne wypełniacze i prymitywny rasistowski humor, aby wydłużyć czas jego trwania. Trudno jest patrzeć, jak hollywoodzka ikona nisko upadła".
Warto w tym miejscu przypomnieć, że kilka miesięcy po ogłoszeniu informacji o przejściu Bruce'a Willisa na emeryturę, dziennikarskie śledztwo ujawniło kulisy ostatnich produkcji ze słynnym aktorem. Wynika z niego, że jeden z hollywoodzkich producentów Randal Emmett, który wielokrotnie zatrudniał Willisa, zdawał sobie sprawę ze stanu zdrowia gwiazdora.
Dziennik "Los Angeles Times" dotarł do osoby, która przytoczyła słowa producenta z planu filmowego: "Bruce nie pamięta żadnej ze swoich kwestii. Nie wie, gdzie jest". Mimo to Emmett chciał realizować z aktorem nowe projekty. Miał już przygotowaną umowę na kolejne pięć filmów.
Prawdą jest, że nazwisko Bruce Willis w czołówce wciąż pozwala producentom dobrze zarobić. Czego przykładem jest thriller "W złym miejscu", a wcześniej "Vendetta", która również stała się przebojem na Hulu.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.