Barbie - recenzja Blu-ray od Galapagos
Pełne kina, prawie 1,5 mld dol. na liczniku i krytycy zgodni jak nigdy. "Barbie" Grety Gerwig to bez dwóch zdań film 2023 r., a od teraz możecie oglądać go, nie ruszając się z domu. Na Blu-rayu czeka na was garść materiałów dodatkowych.
Dokładnie 1,441 mld dol. Tyle do tej pory zarobiła w kinach na całym świecie "Barbie" (sporą sumkę dołożyli do tego m.in. Polacy) - zaskakująca, szalona, a jednocześnie ciepła i mądra komedia opowiadająca o kultowej lalce, która ku swojemu zaskoczeniu przeżywa egzystencjalny kryzys.
Wprawdzie z zapowiedzi można było się domyślić, że film Grety Gerwig nie będzie kolejnym sztampowym blockbusterem. Jednak chyba nikt nie był gotowy, że nominowana do Oscara reżyserka zahaczy o takie tematy, jak toksyczna męskość, patriarchat czy prawa kobiet. Przy okazji odwołując się do historii kina.
I choć dla wielu pewnie nie brzmi to zbyt atrakcyjnie, to "Barbie" opowiada o tym wszystkim z wdziękiem, luzem i poczuciem humoru. Choć jednocześnie nie unikając uproszczeń i lekkiej łopatologii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co po "Barbie"? W kinach nie będzie nudy
"Patrząc pod jakimkolwiek kątem, 'Barbie' to naprawdę rzadki przykład wysokobudżetowego kina - jest lekkie i rozrywkowe, ale naszpikowane celnym metakomentarzem. Sporadycznie też burzy czwartą ścianę, ma bohaterów świadomych takich tropów jak 'biały zbawca', pięknie obśmiewa mansplaining, nie boi się kiczu" - pisze w swojej recenzji Kamil Dachnij z Wirtualnej Polski.
Więcej o samym filmie Gerwig przeczytacie w obszernym tekście naszego dziennikarza. My tymczasem przyjrzymy się polskiej edycji Blu-ray.
Pierwsza dobra wiadomość jest taka, że Galapagos oferuje nam wersję identyczną z tą, jaka trafiła do sprzedaży w reszcie Europy i USA. Tym samym mamy więc do dyspozycji nie tylko film, ale też materiały dodatkowe związane z produkcją "Barbie".
Czy dysk jest nimi wypchany po brzegi? Niespecjalnie, acz te 40 min, jakie dostajemy, w miarę wyczerpująco opowiadają o wyzwaniach, jakim musiała sprostać Gerwig i jej ekipa.
Na krążku znalazło się w sumie sześć reportaży, które de facto stanowią making of rozbity na kilka części. Sporo uwagi poświęcono tu zwłaszcza kreacji świata przedstawionego – projektowi Barbielandu oraz kostiumom.
O dekoracjach, doborze kolorów czy skali, w jakiej zaprojektowano domy i auto bohaterki granej przez Margot Robbie, opowiadają Sarah Greenwood i Katie Spancer. Z kolei Jacqueline Durran, projektantka kostiumów i dwukrotna zdobywczyni Oscara (m.in. za "Małe kobietki" Grety Gerwig), wyczerpująco omawia inspiracje i skomplikowaną pracę nad wyglądem poszczególnych postaci.
To zdecydowanie najbardziej interesujący materiał na dysku, bowiem zahacza nieco o historię produktu Mattel i opowiada o zmianach, jakie zachodziły w nim na przestrzeni dziesięcioleci. Ponadto mamy tu wywiady z odtwórcami głównych ról czy kulisy kilku scen, w tym oczywiście tych musicalowych.
Czego zabrakło? Premiera krążka z "Barbie" była przede wszystkim dobrą okazją, aby opowiedzieć o historii lalki i licznych zmianach, jakim ją poddawano od końca lat 60. XX w. Podobnie, jak to mamy przy filmach DC i Marvela, gdzie do filmów często dołączone są dokumenty poświęcone komiksowym pierwowzorom postaci.
Jeśli więc będziecie czuć niedosyt informacyjny, polecam drugi odcinek pierwszego sezonu serialu Netfliksa "The Toys that made US", w którym wyczerpująco, ale też bardzo dowcipnie przedstawiono niezwykłe kulisy powstania Barbie.
Obraz: 1080p HD 16x9 2.0:1 dźwięk: Dolby Atmos-TrueHD (angielski), Dolby Digital 5.1 (polski dubbing), napisy: polskie (film i dodatki)
Grzegorz Kłos, Wirtualna Polska
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.