Bartosz Żurawiecki: Polka potrafi!

Czyżby w polskim kinie nastała epidemia Różyczki? – myślałem, idąc na debiutancki film Tadeusza Króla „Zwerbowana miłość”. Z opisu wynikało, że jest to kolejna opowieść o złej kobiecie, która donosiła. Kilka rzeczy w filmie potwierdziło moje przypuszczenia. Na przykład, ubeka - w którym znowu zakochuje się główna bohaterka - ponownie gra Robert Więckiewicz. Zdjęcia do „Zwerbowanej miłości” powstały bodaj przez zdjęciami do „Różyczki”, ale to niewiele twórców tłumaczy. Obsadzanie „po warunkach” jest prawdziwą zmorą polskiego kina (kolejny przykład – kogo u Króla widzimy w roli pyskatej prostytutki? Oczywiście, Sonię Bohosiewicz)
. Czy, poza Więckiewiczem, naprawdę nie ma innego nikogo, kto mógłby się wcielić w funkcjonariusza ponurych PRL-owskich służb specjalnych?

Bartosz Żurawiecki: Polka potrafi!
Źródło zdjęć: © Best Film

28.12.2010 17:48

Więckiewicz jest dobrym, solidnym aktorem. Daję radę, lecz widać, że wyczerpały mu się pomysły, jak zniuansować swoją postać. Andrzej z filmu Króla to z jednej strony, człowiek bezwzględny, zimny profesjonalista (zabija bez zmrużenia oka), z drugiej – picer, uwodziciel, skutecznie bajerujący kobiety, PRL-owski agent Tomek. Ale też facet wypalony, mający dość swojej profesji i marzący o tym, by wyjechać na Zachód. Trudno mi uwierzyć, by główna bohatera straciła głowę dla niedźwiedziowatego gbura, jakiego uosabia Więckiewicz. Takich przecież obsługiwała na co dzień. Filmowemu Andrzejowi brakuje, jeśli nie urody lowelasa, to z pewnością błysku w oku.

Król ciekawie wybrał czas akcji filmu. Rozgrywa się on zimą roku 1989. Stary system dogorywa, zbliżają się obrady Okrągłego Stołu, a esbecy zabezpieczają się na przyszłość. Trwa wywożenie tajnych akt, niszczenie lub, przeciwnie, kopiowanie kompromitujących dokumentów, zaczyna się cały ten teczkowy cyrk, który nudzi nas do dzisiaj. To czas strajków i niepewności, czas przebudzenia i powoli spełniających się nadziei, ale też wzmożonych zakulisowych rozgrywek. Coś z gorączki tamtego okresu udało się oddać na ekranie (prosty a dobry pomysł, by tłem akcji były, dobiegające często zza kadru, fragmenty dziennika telewizyjnego).

W polityczno-esbecki kocioł przypadkiem wpada główna bohaterka, hotelowa ladacznica, Anna (niezła rola Joanny Orleańskiej). I to jest właśnie pierwsza różnica między nią a Różyczką z filmu Jana Kidawy-Błońskiego. Tamta świadomie podjęła współpracę z służbami specjalnymi, ta zostaje wmanewrowana w operację wykradania ze skrytki wiedeńskiego banku niebezpiecznych dla różnych osób dowodów.

Podobno fabuła „Zwerbowanej miłości” oparta została na prawdziwych wydarzeniach. Cóż, nie wszystkie zwroty i detale akcje wypadają wiarygodnie, ale mniejsza z tym. Zgłaszam tylko jedną wątpliwość – czy szanująca się prostytutka słuchałaby w 1989 roku przeboju „Mała Lady Punk”, pochodzącego z roku 1982? Chyba jednak wybrałaby coś mniej obciachowego. Zresztą, poza tym szczegółem, portret głównej bohaterki jest najpierw aż nazbyt stereotypowy, a jednocześnie niepełny. Anna bywa bezczelna, cwana, krzykliwa, okrada gości i nie tylko, lecz w głębi serca pozostaje istotą sentymentalną (marzy o prawdziwej miłości). Ma nieślubne dziecko, nie ma za to żadnego„opiekującego się” nią alfonsa (czyżby?). Nie wiemy także, jak udało jej się dostać w te wówczas wyższe sfery seksualnej branży.

Film Króla generalnie zrobiony został bez wielkiego polotu. Jego siermiężna sensacyjność i brzydkie zdjęcia przypominają mi PRL-owskie „seriale akcji” typu „Życie na gorąco” czy „07 zgłoś się”. Ale, w przeciwieństwie do nich, całość wieńczy mocny, feministyczny akcent. Anna jednak nie jest zakochaną idiotką, biedną ofiarą czy – jak Różyczka – bezwolną marionetką w rękach facetów. Koniec końców, udaje jej się przechytrzyć system (zdychający, lecz wciąż groźny) stworzony przez posępnych, nieprzyjemnych panów.

I właśnie ta ewolucja od poniewieranej i wykorzystywanej dziwki do świadomej i skutecznej kobiety czynu wydaje mi się największym walorem „Zwerbowanej miłości”. Zawsze to jakiś zalążek nowego typu bohaterki w naszym kinie. Szkoda tylko, że pierwowzór Anna nie mieszka już w ojczyźnie. Polka potrafi, ale wyłącznie zagranicą? ** [

10 WSTYDLIWYCH PRZYJEMNOŚCI, KTÓRE KOCHAMY ]( http://film.wp.pl/10-wstydliwych-przyjemnosci-6025278032835713g )**

** [

TAK WYGLĄDA RODZEŃSTWO WIELKICH GWIAZD ]( http://film.wp.pl/supergwiazdy-i-ich-rodzenstwo-6025277585678977g ) * * [

ONE BYŁY NAJSEKSOWNIEJSZE W LATACH 80. I 90. ]( http://film.wp.pl/kobiety-w-ktorych-sie-kochalismy-w-latach-80-i-90-6025277507613825g ) * *[

BOŻENKA Z "KLANU" JAKIEJ NIE ZNACIE! FOTO ]( http://aleseriale.pl/gid,6703,fototemat.html )**

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)