Bogusław Linda jest w depresji

Okazuje się, że pan Bogusław jest twardy tylko w filmach. W rzeczywistości drzemie w nim artystyczna dusza, która sprawia, że Linda to w gruncie rzeczy delikatny mężczyzna, podatny na emocjonalne wahania. Jeszcze niedawno aktor zwierzał się znajomym, że w Polsce czuje się zapomniany i niedoceniany. Gdy wreszcie dostał szansę na przypomnienie o sobie, znów spotkał go cios.

Aktor miał zagrać rolę majora Sucharskiego w filmie "Tajemnica Westerplatte". Miała to być dla niego odskocznia do nowego rozdziału w karierze. Ale pech ostatnio nie opuszcza legendarnego już Franza Maurera z "Psów". Na planie zdjęciowym filmu na Litwie panuje trudny do opanowania chaos. Ekipę zaskoczyła zima. To dziwne, bo jak każdy wie, dramatyczne wydarzenia na Westerplatte działy się późnym latem.

Niska temperatura sprawiła, że zanim padł ostatni klaps, Lindę rozłożyła poważna choroba. Trafił do szpitala z poważnymi powikłaniami. Aktor musiał zrezygnować z dalszych zdjęć. Świadomość zawodowej porażki w połączeniu z ciężką chorobą odcisnęły ślad na kruchej psychice gwiazdora. -- Boguś nie chce nikogo widzieć, nie odbiera telefonów. Nie wiem, jak można mu pomóc, nigdy go takiego nie widziałem -- mówi Faktowi zaniepokojony przyjaciel Lindy.

Pozostali członkowie ekipy filmowej także są mocno zdezorientowani. Bez Lindy dalsze kręcenie filmu nie ma większego sensu. A przeciągające się zdjęcia niepotrzebnie generują koszty. -- Kompletnie nie wiem, kiedy będę mógł wrócić na Litwę -- potwierdza Bartosz Obuchowicz (27 l.), który również znalazł się w obsadzie filmu. -- Mam nadzieję, że stan zdrowia Bogusława nie jest aż tak poważny -- dodaje aktor.

Jeśli Linda w porę nie przezwycięży choroby, może szybko nie dostać drugiej szansy na przypomnienie o sobie. Producenci "Tajemnicy a w filmach.**