Była 6:05, gdy usłyszał wibracje. "To nie może być dobra wiadomość"
Dwayne Johnson ma powody do radości po ogłoszeniu nominacji do Złotych Globów. Aktor ma szansę na wygraną w jednej z najważniejszych kategorii. Gwiazdor powiedział, w jakich okolicznościach dowiedział się o nominacji oraz jak dużo oznacza dla niego to wyróżnienie.
Pierwsza nominacja Dwayne'a Johnsona do Złotych Globów może wydawać się zaskakująca, biorąc pod uwagę fakt, że aktor zagrał w swojej hollywoodzkiej karierze w ponad 60 filmach. Za rolę Marka Kerra w "Smashing Machine" otrzymał nominację w kategorii dla najlepszego aktora w filmie dramatycznym. Emily Blunt, która w filmie wciela się w Dawn Staples, zgarnęła nominację dla najlepszej aktorki drugoplanowej.
"Smashing Machine" to film biograficzny opowiadający o życiu Marka Kerra, byłego zawodnika MMA i dwukrotnego mistrza UFC w wadze ciężkiej. Dzieło przedstawia zmagania Kerra zarówno w ringu, jak i jego osobiste problemy, w tym walkę z uzależnieniem od leków przeciwbólowych. Dwayne Johnson wciela się w postać Kerra, pokazując nie tylko jego sukcesy sportowe, ale również wewnętrzne zmagania. Film stara się oddać skomplikowany portret życia tego sportowca, pokazując jego drogę przez triumfy i upadki.
Co oznacza nominacja do Złotych Globów dla Dwayne'a Johnsona?
Dwayne Johnson nie kryje radości z powodu nominacji do Złotych Globów. Aktor w rozmowie z "The Hollywood Reporter" powiedział, co oznacza dla niego to wyróżnienie: - Myślę, że ta nominacja reprezentuje walkę w każdym z nas, zwłaszcza w przypadku uzależnień i demonów, z którymi się zmagamy. Mark Kerr miał wszystko i stracił wszystko, a od tego czasu jest trzeźwy. Dwukrotnie przedawkował. Życie jest dobre, ponieważ jest trzeźwy i ponieważ mu się udało. A nie każdy ma tyle szczęścia. Taki film chcieliśmy zrobić: ukłon w stronę tych, którzy walczą - wyjaśnił aktor.
Johnson wspominając moment, gdy dowiedział się o nominacji, powiedział, że informacja dotarła do niego wczesnym rankiem. Obudził się ok. 6:05, wyłączył tryb samolotowy w telefonie i usłyszał wibrowanie: - Pomyślałem: "O, dostałem jednego SMS-a. To nie może być dobra wiadomość" - powiedział aktor.
Pierwszą wiadomość z gratulacjami wysłał do Johnsona Ryan Coogler, reżyser, scenarzysta i producent filmowy. - Potem okazało się, że to jedno wibrowanie, które usłyszałem, było tylko powiadomieniem, że mam około 250 wiadomości. Ale to Ryan przekazał mi tę nowinę - powiedział Johnson.
Martwe ciała, charakteryzacja i granie zwłok. Adamczyk i Boczarska o kulisach scen zbrodni
Poświęcenie Dwayne'a Johnsona w "Smashing Machine"
Johnson, wcielając się w Kerra, musiał przejść radykalną transformację fizyczną. Przytył 14 kg i nosił zaawansowaną charakteryzację. Aktor w ogromnym stopniu zaangażował się emocjonalnie w odtworzenie trudnej historii zawodnika MMA. "Smashing Machine", czerpiący inspiracje z m.in. "Wściekłego Byka" czy "To wspaniałe życie", jest dla Johnsona "listem miłosnym" do przyjaciół ze świata wrestlingu.
- W ciągu ostatnich lat straciłem 15 przyjaciół, zapaśników i wojowników, przez uzależnienia. Niektórzy przedawkowali, inni postanowili ze sobą skończyć. Życie było zbyt trudne. Wstrząsnęło to mną, a potem ustabilizowało mnie w pewien sposób, pomyślałem: "Okej, jestem tak szczęśliwy, że zrobiliśmy ten film" - powiedział aktor.