1z6
"Byłem na dnie". Lech Dyblik wciąż spłaca wstydliwy dług
Mistrz drugiego planu dostał drugą szansę od życia
Kiedy jako młody absolwent szkoły aktorskiej otrzymał angaż w Teatrze Narodowym, a zaraz potem trafił przed kamery, wszyscy sądzili, że pisana jest mu wielka kariera. Lech Dyblik przyznawał, że na początku wiodło mu się doskonale, był lubiany, miał mnóstwo znajomych, nie narzekał też na brak pieniędzy. Ale szybko wpadł w pułapkę sławy.
Imprezował do upadłego, pił coraz więcej, błyskawicznie roztrwaniając całą swoją gażę. Musiało minąć wiele czasu, nim zorientował się, że ma poważny problem. Był w kiepskiej kondycji i mało kto wierzył, że aktorowi uda się pokonać chorobę.
On jednak zaskoczył wszystkich. Wyszedł na prostą i dziś twierdzi, że jego celem jest niesienie pomocy innym. W ten sposób chce spłacić swój zaciągnięty przed laty dług.