Dakota Johnson: zawrotna kariera córki gwiazdorskiej pary

Dakota Johnson: zawrotna kariera córki gwiazdorskiej pary
Źródło zdjęć: © Getty Images

O rolę Anastasii Steele ubiegały się najpopularniejsze amerykańskie gwiazdy, jednak wszystkie musiały obejść się smakiem. Pokonała je pewna 25-latka, która dziś jest jedną z najbardziej rozchwytywanych aktorek młodego pokolenia.

Wprawdzie wiele zapowiadało, że ekranizacja książki E.L. James stanie się hitem – film wszedł do kin w Walentynki – jednak wynik „Pięćdziesięciu twarzy Greya” przeszedł najśmielsze oczekiwania producentów (tylko w Polsce w pierwszy weekend film zobaczyło ponad 800 tys. widzów, co jest historycznym rekordem). Ale również odtwórczyni głównej roli.

Dakota Johnson, która w październiku skończyła 27 lat, z dnia na dzień pojawiła się na ustach wszystkich. I wygląda na to, że to dopiero początek. Jednak, aby znaleźć się na szczycie, musiała przejść wyboistą drogę. Poznajcie historię Dakoty oraz zobaczcie, jak dorastała na czerwonym dywanie.

1 / 6

Trudne dzieciństwo

2 / 6

''Potrzebowałam pomocy, terapii''

Obraz
© Getty Images

W szkole również nie miała łatwo. Koledzy śledzili w mediach problemy jej rodziny i dokuczali nastoletniej Dakocie, przynosząc brukowce, które rozpisywały się o nałogach Griffith czy przygodach Johnsona. Po jakimś czasie dziewczyna miała po dziurki w nosie niekończących się pytań dotyczących jej rodziców.

- Byłam tam strasznie nieszczęśliwa – zwierzała się w jednym z wywiadów promujących „Pięćdziesiąt twarzy Greya”. Wreszcie, nie potrafiąc poradzić sobie z presją otoczenia, zaczęła szukać pomocy u specjalistów.

- Moi rodzice mieli pewne problemy i przez to w bardzo młodym wieku musiałam zmagać się z wieloma dorosłymi sprawami. Potrzebowałam pomocy, terapii.

3 / 6

Zachwyciła branżę

Obraz
© Getty Images

Pocieszenia i ucieczki od smutków codziennego życia Johnson szukała w zajęciach dodatkowych. Jako mała dziewczynka interesowała się tańcem, w wieku lat 12 zaczęła karierę jako modelka.
I już wtedy odnosiła spektakularne sukcesy, współpracując z wieloma renomowanymi markami. Ludzie z branży byli zachwyceni jej urodą „dziewczyny z sąsiedztwa”. Twierdzono nawet, że gdyby całkowicie poświęciła się modelingowi, mogłaby podbić świat.

Ale Johnson miała inne plany. Chciała pójść w ślady rodziców i spróbować swoich sił przed kamerami.

- Obserwowałam, jak pracują i myślałam: „Tak, właśnie to chcę robić” - mówiła.

Nie odcina się jednak od świata mody, traktując go na razie jako wyjście awaryjne, tak na wszelki wypadek, jeśli nie wyjdzie jej z filmem.

4 / 6

Debiut ''po znajomości''

Obraz
© Getty Images

Do tej pory faktycznie nie miała szczęścia na dużym ekranie. Zadebiutowała w 1999 roku w „Wariatce z Alabamy” w reżyserii swojego ojczyma, Banderasa, u boku mamy i przyrodniej siostry.

Potem wprawdzie pojawiała się w kinowych hitach (m.in. „The Social Network” czy „21 Jump Street”), ale były to niewielkie, zupełnie niezapadające w pamięć rólki.

Dopiero serial „Ben i Kate” (w którym w ostatniej chwili zastąpiła Abby Elliott) sprawił, że ludzie o niej usłyszeli. Niestety, oglądalność była poniżej oczekiwań i już po pierwszym sezonie serial anulowano.

5 / 6

''Masz tę rolę''

Obraz
© Getty Images

Wybór aktorów do „Pięćdziesięciu twarzy Greya” nie należał do najłatwiejszych.

Rolę Christiana Greya chciano powierzyć Ryanowi Goslingowi, jednak ten nie był zainteresowany udziałem w filmie. Potem rozważano Roberta Pattinsona, Chace'a Crawforda, Iana Somerhaldera (odrzucił rolę, bo kolidowała z występem w „Pamiętnikach wampirów”). Wreszcie zaangażowano Charliego Hunnama, ale ten niespodziewanie zrezygnował i ostatecznie Greyem został Jamie Dornan.

O rolę Anastasii Steele ubiegało się wiele aktorek, ale producenci brali pod uwagę zaledwie kilka pań – między innymi Imogen Poots, Elizabeth Olsen, Shailene Woodley, Felicity Jones i Dakotę Johnson. Wygrała ta ostatnia.

- Powiedzieli „Masz tę rolę”, a ja zaniemówiłam. Ulżyło mi. Płakałam i nie mogłam przestać – opowiadała potem.

Nic dziwnego. Rola w jednym z najbardziej dochodowych filmów okazała się trampoliną do wielkiej kariery.

6 / 6

Szczęśliwy rok

Obraz
© Getty Images

- Jestem taka szczęśliwa, kiedy pracuję – mówiła Johnson chwilę po premierze filmu. I szybko okazało się, że nie rzuca słów na wiatr.

Niedługo potem mogliśmy oglądać ją m.in. u boku Johnny’ego Deppa w „Pakcie z diabłem”, w dobrze przyjętym dramacie „Nienasyceni” czy komedii „Jak to robią single”. A to nie koniec.

Zaledwie kilka tygodni temu zakończyły się zdjęcia do kolejnych dwóch ekranizacji prozy E.L. James. W planach aktorki są też kolejne filmy – m.in. dramat muzyczny „The Sound of Metal”. Pierwszy klaps padnie w styczniu 2017 roku.

27-letnia Dakota Johnson już ma w dorobku 26 produkcji. To o połowę więcej niż jej matka, kiedy była w tym samym wieku. Jeśli nie powtórzy błędów Melanie Griffith, czeka ją naprawdę świetlana przyszłość.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)