Edward Furlong: Sfotografowali go jak łamie zakaz sądowy

Edward Furlong: Sfotografowali go jak łamie zakaz sądowy
Źródło zdjęć: © AFP

02.08.2013 | aktual.: 22.03.2017 19:34

Pamiętny John Connor, gwiazda filmu „Terminator 2: Dzień sądu”, skończył w sierpniu 35 lat. Można mieć jednak wątpliwości, czy wraz z wiekiem aktor zmądrzał – niektórzy już zaczęli się zastanawiać, czy swoich urodzin Furlong przypadkiem nie spędził w celi. Wszystko za sprawą fotoreporterów, którzy przyłapali mężczyznę w nieodpowiednim miejscu i o nieodpowiedniej porze.

Pamiętny John Connor, gwiazda filmu „Terminator 2: Dzień sądu”, skończył właśnie 35 lat. Można mieć jednak wątpliwości, czy wraz z wiekiem aktor zmądrzał – niektórzy już zaczęli się zastanawiać, czy swoich urodzin Edward Furlong przypadkiem nie spędził w celi. Wszystko za sprawą fotoreporterów, którzy przyłapali mężczyznę w nieodpowiednim miejscu i o nieodpowiedniej porze.

1 / 6

Ucieczka przed fotoreporterem

Obraz
© EastNews

Na zdjęciach, które trafiły do publicznego obiegu, widać, że Furlong, mimo sądowego zakazu zbliżania się, spotkał się ze swoją byłą dziewczyną, Monicą Keeną.

Para zjadła razem lunch w restauracji El Torito w Los Angeles, nie szczędząc sobie czułości. Sielankę przerwało dopiero pojawienie się fotoreporterów. Na ich widok upadły gwiazdor rzucił się do ucieczki, kryjąc się w aucie Keeny.

Trudno nie zauważyć czarnych śladów na jego ramieniu, przypominających te po zastrzykach – wszystko wskazuje więc na to, że Furlong niczego się nie nauczył i ponownie sięgnął po narkotyki...

2 / 6

Obiecująca kariera

Obraz
© Materiały promocyjne

20 lat temu chyba nikt się nie spodziewał, że ten przystojny i utalentowany nastolatek zaprzepaści swoją ogromną szansę. W latach 90., kiedy odkryto go dzięki drugiej części kultowego „Terminatora”, był na ustach wszystkich, chętnie pokazywał się u boku największych hollywoodzkich gwiazd, a jego twarz widniała na pierwszych stronach gazet.

Nic nie zwiastowało nadchodzącej tragedii – aktor został zasypany propozycjami filmowymi, zapraszano go na sesje zdjęciowe i reklamowe, a nawet zaproponowano nagranie własnej płyty, która okazała się prawdziwym hitem.

3 / 6

Zbyt duża presja?

Obraz
© AFP

Wydaje się, że* dorastający w świetle reflektorów* chłopak nie wytrzymał ciążącej na nim presji. Narkotyki wkrótce stały się obowiązkową częścią jego życia – w połowie 2001 roku trafił do szpitala z powodu przedawkowania heroiny, kiedy znaleziono go nieprzytomnego, leżącego we własnych wymiotach.

Brutalne doświadczenie niczego go nie nauczyło i jakiś czas później aktor zaczął awanturować się na planie jednego z kolejnych filmów. Okazało się, że był kompletnie pijany i wylądował na izbie wytrzeźwień.

4 / 6

Uzależniony

Obraz
© AFP

Furlong nie wypierał się, że ma problemy z alkoholem i narkotykami – wyznawał, że między 22. a 26. rokiem życia zmagał się z uzależnieniem od heroiny i kokainy. Nadużywał również alkoholu i palił trzy paczki papierosów dziennie.

Aktor do tego stopnia wpadł w narkotykowy nałóg, że gdy sąd postawił mu ultimatum – odwyk albo pół roku więzienia, bez wahania wybrał to drugie.

5 / 6

Damski bokser?

Obraz
© EastNews

Nie układa się też Furlongowi z kobietami. Jego żona, Rachael Bella, dość szybko złożyła pozew o rozwód i zakaz zbliżania się, twierdząc, że mąż nie tylko nie chce udać się na odwyk, ale szantażuje ją, nachodzi i grozi pobiciem, a w dodatku zażywa narkotyki przy własnym synu.

Nie ona jedna – z prośbą o pomoc zwróciła się też do sądu była dziewczyna i menedżerka Furlonga, Jacqueline Louise Domac, a także kobieta, którą aktor zaatakował na lotnisku.

6 / 6

To już jest koniec?

Obraz
© Materiały promocyjne

Nie wydaje się, aby aktorowi udało się odbić od dna. Do pracy wrócił zmuszony koniecznością – nie miał pieniędzy na spłatę alimentów dla żony i syna.

Hulaszczy tryb życia odcisnął na nim swoje piętno i po przystojnym chłopaku nie pozostał już nawet ślad. Zniszczony i słynący ze swych niechlubnych ekscesów gwiazdor raczej nie może liczyć na satysfakcjonujące propozycje filmowe.

Niegdyś grywał w prawdziwych hitach, dziś nie stać go na kręcenie nosem. I to widać, kiedy spojrzy się na tytuły królujące w ostatnich latach w jego filmografii. Czyżby aktor był skazany na występy w niskobudżetowych, by nie powiedzieć kiepskich produkcjach, jak „Arachnoquake” czy „The Zombie King”?
(sm/mn/gk)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)