Ewa Sałacka zmarła na oczach córki i męża. Tragedia mocno się na nich odbiła
Ewa Sałacka zmarła nagle, a jej niespodziewana śmierć była ciosem nie tylko dla jej córki i pozostałej rodziny. Gwiazda polskiego kina o bardzo charakterystycznym wizerunku była uwielbiana. Co się stało 23 lipca 2006 r.?
Ewa Sałacka nie żyje już od prawie 17 lat. Zmarła zdecydowanie za wcześnie - była u szczytu sławy, wychowywała ukochaną córkę, spełniała się w szczęśliwym związku. Gdy odeszła, miała tylko 49 lat. Gdyby żyła, 3 maja 2023 r. skończyłaby 66 lat.
Sałacka pozostawiła nastoletnią córkę. Teraz Matylda jest już dorosłą kobietą. Wybrała ścieżkę zawodową, która nie jest związana z show-biznesem, choć przez dramat, jaki wydarzył się w jej rodzinie, od czasu do czasu pojawia się w programach telewizyjnych. Śmierć matki mocno się na niej odbiła. Dziewczyna mówi o niej otwarcie, by uświadamiać innych.
Co stało się Sałackiej?
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" z jednej strony znęcamy się nad "Bring Back Alice" i "Randką, bez odbioru", a z drugiej - postulujemy o przywrócenie w Polsce zawodu swatki (w "Małżeństwie po indyjsku" działa to całkiem sprawnie). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Ewa Sałacka robiła karierę
Sałacka była córką reżyserki. Od dziecka była zaznajamiana z branżą filmową, więc na zawód, który wybrała, właściwie była skazana. Barbara Sałacka nie chciała, aby Ewa szła tą drogą.
"Dowiedziałam się w tajemnicy, od babci, że jednak złożyła dokumenty do szkoły filmowej w Łodzi. Byłam przerażona, ale nie ingerowałam w jej decyzję" - opowiadała w książce "Demony seksu". "Wymogłam na niej jedynie przyrzeczenie, że jeśli nie zda za pierwszym razem, zrezygnuje. Ale zdała".
Ewa Sałacka - gdzie grała?
Sałacka debiutowała jeszcze w czasie studiów. Gdy je skończyła, grała w teatrze w Wiedniu, a potem w Radomiu. Szybko zrozumiała, że ciągnie ją do filmów i seriali. Pokazała się w "07 zgłoś się", grała w "Och, Karol", "Klątwie z Doliny Węży", "Pograniczu w ogniu", serialach "Czterdziestolatek. 20 lat później", "Tygrysy Europy" i "Pierwsza miłość".
Miała charakterystyczny wygląd i uchodziła za piękność.
Ewa Sałacka - piękność z ekranu
"Ewa była wtedy zjawiskowa, kiedy szła ulicą, zatrzymywali się wszyscy. Faceci wariowali na jej puncie, ale ona nie była łamaczką męskich serc, w miłości była bardzo oddana" - mówiła przyjaciółka Sałackiej Małgorzata Potocka w książce "Demony seksu".
Aktorka zakochała się w Krzysztofie Krauze - z wzajemnością. W 1979 r. wzięli ślub. Razem podróżowali i pracowali. Nic nie zwiastowało rozstania. A jednak do niego doszło. Powodem miało być ich oddanie pracy zawodowej i brak czasu na pielęgnowanie związku.
Ewa Sałacka - znalazła prawdziwą miłość
Sałacka drugi raz wzięła ślub w latach 90. Jej wybrankiem był stomatolog, mężczyzna, który nie miał z show-biznesem kompletnie nic wspólnego. Być może właśnie to był sekret ich małżeńskiego sukcesu.
W 1994 r. zakochani przywitali na świecie córeczkę. Matylda była oczkiem w głowie mamy, która chętnie zabierała dziewczynkę na czerwony dywan.
Ewa Sałacka - nagła śmierć
23 lipca 2006 r. Sałacka wybrała się z rodziną na działkę nad Zalew Zegrzyński. Spędzała ten letni dzień z mamą, mężem, córką i kuzynem. W Arciechowie mieli dom, do którego jeździli, gdy dopisywała pogoda. Wszyscy to uwielbiali. Do czasu.
Tego dnia nic nie zwiastowało tragedii, która miała rozegrać się na oczach osób najbliższych aktorce. Gdy Ewa chciała napić się ze szklanki, użądliła ją osa. Sałacka była uczulona na jad. Choć natychmiast wezwano pomoc medyczną, gwiazda zmarła z powodu wstrząsu anafilaktycznego.
Ewa Sałacka - jej córka jest już dorosła
Córka Sałackiej mocno przeżyła śmierć mamy. Jako dorosła osoba stara się opowiadać o tym, co zaszło, by ostrzegać innych.
- Zawsze otwarcie mówię też o tym, co spotkało moją mamę i chętnie biorę udział w kampaniach uświadamiających, czym jest wstrząs anafilaktyczny. Jest to bardzo ważny temat, o którym nadal mało się mówi. Sama jestem uczulona i nawet w minionym roku byłam dwukrotnie ukąszona przez osę, co w moim przypadku skończyło się zastrzykami w szpitalu - opowiadała Matylda Kirstein w wywiadzie dla "Życia na gorąco".
Ewa Sałacka - co stało się z działką?
Niedawno okazało się, że rodzina pozbyła się działki, na której doszło do dramatu. Ani Matylda, ani jej babcia nie lubiły jeździć do Arciechowa, a domem i otoczeniem trzeba było się zajmować.
- Ja sama od śmierci mamy unikałam tego miejsca. Byłam tam może dwa razy. Wcześniej spędzałam tam dużo czasu - mówiła córka Sałackiej.