Film "Solid Gold". Aktorzy nie chcą grać w spotach wyborczych
Aktorzy filmu "Solid Gold" napisali list do TVP, dystrybutora filmu, aby przesunąć premierę na czas po wyborach. Prezes Jacek Kurski ma dać odpowiedź w najbliższy poniedziałek.
Przypomnijmy, że film w reżyserii Jacka Bromskiego "Solid Gold" wzbudza spore emocje na długo, zanim wejdzie do kin.
Film sensacyjny opowiada o działalności parabanku i oszustwach z udziałem trójmiejskiej mafii i chroniących ją polityków. Jest luźno oparty na aferze Amber Gold.
Jak napisała "Gazeta Wyborcza", dystrybutorem filmu w kinach miała zostać Telewizja Polska. Prezes TVP Jacek Kurski miał rzekomo wymyślić, że premiera filmu odbędzie się tuż przed wyborami, 11 października, a spoty reklamujące film i atakujące jednocześnie opozycję pojawią się w TVP w czasie jesiennej kampanii wyborczej.
Jeden z aktorów grających w filmie, Olgierd Łukasiewicz, mówi WP, że nie zgadza się na to: - Nie chcę być wykorzystany politycznie. Zaangażowałem się do filmu popularnego, a nie do kampanii wyborczej. Nie mam podpisanej umowy na wykorzystanie wizerunku w kampanii politycznej. Ja nie jestem w żadnych relacjach z TVP, nie podpisałem z nimi żadnych dokumentów.
Czy Łukaszewicz sądzi, że film można rzeczywiście obrócić przeciwko opozycji, zwłaszcza PO?
Aktor: - Nie wyobrażam sobie tego. Cały film nie ma takiego wydźwięku. Ale kto wie, jakie TVP przygotowałaby spoty reklamowe? Do tego trzeba by specyficznego montażu czy komentarza, który uderzałyby bezpośrednio w PO.
Inni aktorzy sądzą podobnie. Napisali list otwarty do producentów, Akson Studio i TVP, w którym żądają przeniesienia daty premiery na czas po wyborach.
Pod apelem do TVP i Akson studio widnieją podpisy m.in Janusza Gajosa, Andrzeja Seweryna, Olgierda Łukaszewicza, Danuty Stenki, Marty Nieradkiewicz, Piotra Stramowskiego i Krzysztofa Stroińskiego.
Piszą oni:
"Z dużym zaniepokojeniem przyjęliśmy doniesienia medialne o rzekomej możliwości wykorzystania filmu "Solid Gold" w trakcie kampanii wyborczej przez TVP S.A. w celu czysto politycznym. Nasz film w żaden sposób nie jest skierowany przeciwko konkretnym osobom i partiom politycznym i w założeniu dotyczy wszystkich patologii życia politycznego. W związku z tym zwracamy się z prośbą do Akson Studio i TVP S.A. o przesunięcie daty premiery tak, by promocja filmu i jego premiera nie odbywały się podczas kampanii wyborczej do parlamentu jesienią 2019".
Czekają na Kurskiego
Jacek Bromski, reżyser filmu, mówi WP, że sygnatariusze listu czekają do poniedziałku na reakcję nieobecnego teraz Jacka Kurskiego.
Bromski: - Chcemy uciąć wszelkie spekulacje na temat możliwości wykorzystania mojego filmu w kampanii wyborczej. To są spekulacje. Nikt niczego nie zrobił. Rzekomo prezes Kurski miał wykorzystać film, rzekomo miał przygotować spoty pod kampanię wyborczą. Na wszelki wypadek prosimy o przesunięcie daty, żeby być poza podejrzeniami.
Bromski dodaje: - Ten film naprawdę nie opowiada się po żadnej stronie. Raczej zniechęca ludzi do wszystkich polityków.
Czy zamieszanie wokół filmu jest dla niego pozytywne?
Bromski: - Gdyby ten film był teraz na ekranach, to by pomogło, bo by wszyscy polecieli obejrzeć. Ale skoro on będzie na ekranach za kilka miesięcy – to trudno powiedzieć.
TVP ma także wyemitować serial "Solid Gold", czyli rozbudowaną wersję filmową.