Filmowe Boże Narodzenie: Nie zawsze przytulnie
Święty Mikołaj nie taki święty...
Choć amerykańska telewizja co roku puszcza „To wspaniałe życie” Franka Capry, utrzymując ducha świątecznego miłosierdzia w narodzie, reżyserzy już dawno odkryli, że święta to także źródło komedii i horroru. Jednym z tego przykładów może być premiera tego tygodnia, „Uwolnić Mikołaja” Christophera Smitha, w której Święty Mikołaj trafia do więzienia, a ojciec i syn próbują go stamtąd wyciągnąć, aby Boże Narodzenie mogło w ogóle się odbyć.
Choć amerykańska telewizja co roku puszcza „To wspaniałe życie” Franka Capry, utrzymując ducha świątecznego miłosierdzia w narodzie, reżyserzy już dawno odkryli, że święta to także źródło komedii i horroru. Jednym z tego przykładów może być premiera tego tygodnia, „Uwolnić Mikołaja” Christophera Smitha, w której Święty Mikołaj trafia do więzienia, a ojciec i syn próbują go stamtąd wyciągnąć, aby Boże Narodzenie mogło w ogóle się odbyć.
To nie pierwszy przypadek w historii kina, w którym Wigilia Bożego Narodzenia stanęła pod znakiem zapytania. Inni reżyserzy też postanowili go odrzeć z aury rodzinnej przytulności.
Zamiast uroczystej kolacji każą swoich bohaterom uciekać przed seryjnym mordercą, przez komin wpuszczają Mikołaja z siekierą a choinki przestają być niewinnymi drzewkami stając się rządnymi zemsty zabójcami. Jedno jest pewne: te święta nie dla wszystkich będą szczęśliwe i pełne pięknych prezentów.