"Obrzydliwie erotyczne". Takiego filmu nie było od 100 lat

Nowa interpretacja klasycznego horroru "Nosferatu" zachwyca krytyków filmowych. Po pokazach prasowym film Roberta Eggersa został okrzyknięty jednym z najważniejszych wydarzeń tego roku, który będzie liczyć się w walce o oscarowe nominacje.

"Nosferatu"
"Nosferatu"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

03.12.2024 | aktual.: 04.12.2024 07:55

"Nosferatu – symfonia grozy" to bez wątpienia jeden z najsłynniejszych filmów kina niemego. Powstał w 1922 roku w Niemczech. Uważany jest za wybitne dzieło niemieckiego ekspresjonizmu oraz jeden z pierwszych filmowych horrorów w historii.

Obraz Friedricha Wilhelma Murnau’a, który został oparty na wydanej pod koniec XIX wieku powieści Brama Stokera "Dracula", na przestrzeni 100 lat doczekał się wielu wersji, od filmu Wernera Herzoga "Nosferatu wampir", "Draculę" Francisa Forda Coppoli, parodię "Dracula wampiry bez zębów", a skończywszy na fikcyjnej rekonstrukcji zdarzeń, jakie miały miejsce podczas kręcenia "Nosferatu" ("Cień wampira").

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

NOSFERATU | Oficjalny zwiastun (Universal Studios) - HD

Najnowszą wersję "Nosferatu" nakręcił Robert Eggers, którego filmy charakteryzują się "wizualna wiarygodnością". To twórca pedantycznie dbający o epokowe szczegóły, co udowodnił takimi filmami, jak "Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii", "Lighthouse" czy "Wiking". Eggers jest zagorzałym fanem oryginalnego "Nosferatu". W rozmowie z "Variety" powiedział: "To był niezależny horror w swoich czasach, trochę szorstki na brzegach, ale to jeden z największych i najbardziej nawiedzających filmów, jakie kiedykolwiek powstały".

"Pod względem technicznym ’Nosferatu’ jest błyskotliwym filmem, który znakomicie oddaje koniec XIX wiek. Potrafi jednak także przyciągnąć, zahipnotyzować widza, jak robi to oryginał. Ma coś, czego nie znajdziemy w horrorach głównego nurtu - tango ze śmiercią, które jest perwersyjne, ale też fascynujące, a w niektórych kręgach być może uznane za obrzydliwie erotyczne. Film zostanie z tobą na długo. Być może dłużej, niż byś tego chciał" – napisał Damin Wise z "Deadline".

"Nosferatu" zbiera świetne recenzje (na Rotten Tomatoes 93 proc. pozytywnych ocen) i szykowane jest do oscarowej rywalizacji. Dlatego w Stanach musi mieć premierę w kinach jeszcze w tym roku (25 grudnia). W Polsce film pojawi się 21 lutego 2025 roku, a więc już po ogłoszeniu oscarowych nominacji.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o nowości Prime Video, czyli "Gąsce", sprawdzamy, jak prezentuje się "Diuna: Proroctwo" i zachwalamy "Matki Pingwinów". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)