"Forpoczta bolszewickich oprawców". PISF ostro o "Weselu" Smarzowskiego

Polski Instytut Sztuki Filmowej zamieścił sprostowanie związane z "Weselem". Odnosi się w nim do doniesień prasowych nt. rzekomego finansowania produkcji Smarzowskiego. Dość powiedzieć, że informacja ostro uderza w reżysera i jego dzieło.

Wojciech Smarzowski nie będzie zachwycony słowami PISF-uWojciech Smarzowski nie będzie zachwycony słowami PISF-u
Źródło zdjęć: © fot. AKPA

PISF zdementował informację, że dofinansował nowy film Wojciecha Smarzowskiego. "Z uwagi na brak rekomendacji komisji eksperckiej PISF, Dyrektor PISF Radosław Śmigulski podjął decyzję o braku dofinansowania dla filmu" – czytamy w nadesłanym sprostowaniu.

Jak się okazuje, ta decyzja została podjęta z kilku powodów. Projekt wzbudził w komisji PISF negatywne odczucia m.in. z powodu tego, że pokazał stosunki polsko-żydowskie, czyli temat niezwykle trudny i wrażliwy dla obu stron, w sposób "drastyczny, brutalny i miejscami niezgodny z prawdą historyczną".

Zobacz: Premiery polskich filmów w 2021 roku

"Konsultacja historyczna scenariusza potwierdziła zastrzeżenia komisji. Ponadto, jak stwierdziła komisja, ‘Zastosowany zabieg dramaturgiczny polegający na połączeniu warstwy współczesnej filmu ze wspomnieniami jednego z bohaterów z lat 1938-41 pogłębia jeszcze miejscami drastyczność opowieści (…)’ oraz ‘Trudno nam zgodzić się ze słowami reżysera zawartymi w eksplikacji, że nie potrafimy zmierzyć się z ciężarem win i odpowiedzialności i z tym, że ‘Wesele 2’ [nazwa filmu to "Wesele", a nie "Wesele 2" – przyp. red.] ma w tym pomóc’" – napisano.

W sprostowaniu użyto mocnych sformułowań. Przytoczono opinie dyrektora Śmigulskiego, który uznał przedstawienie przedwojennej społeczności żydowskiej w filmie jako "forpoczty bolszewickich oprawców, piewców totalitaryzmu komunistycznego" za prymitywny schemat, "nakreślający fałszywą tezę, że każdy Żyd w tamtych czasach w Polsce to komunista". Określono to nawet jako "formę dyskursu historycznego na poziomie publikacji antysemity Leszka Bubla".

"Budowanie wizerunku narodów w oparciu o ekstremistyczną postawę marginesu społecznego wskazując ją jako cechę całości wspólnoty, jest intelektualnie nieuczciwe" – czytamy dalej.

Na końcu poinformowano jedynie, że "film otrzymał zwrot kosztów poniesionych na produkcję, zgodnie z automatycznym mechanizmem gospodarczym tzw. systemu zachęt". Środki pochodzą bezpośrednio z budżetu państwa, a "ich otrzymanie warunkowane jest wyłącznie spełnieniem kryteriów formalnych (m.in. czas trwania oraz przekroczenie polskich kosztów kwalifikowanych zdefiniowanych w tabeli)". Zatem otrzymuje ją praktycznie każdy obraz.

Źródło artykułu: WP Film
Wybrane dla Ciebie
Już dziś wieczorem najlepsza komedia romantyczna. Przygotujcie chusteczki
Już dziś wieczorem najlepsza komedia romantyczna. Przygotujcie chusteczki
Borys Szyc o emocjach na planie "Heweliusza". "Moment, kiedy bierzesz ostatni oddech w swoim życiu"
Borys Szyc o emocjach na planie "Heweliusza". "Moment, kiedy bierzesz ostatni oddech w swoim życiu"
Dwie ikony łączą siły. Lawrence i Stone stworzą film o Pannie Piggy?
Dwie ikony łączą siły. Lawrence i Stone stworzą film o Pannie Piggy?
Tej roli Tomasz Kot żałuje najbardziej. "Absolutna porażka"
Tej roli Tomasz Kot żałuje najbardziej. "Absolutna porażka"
Aktorzy na czarnej liście wytwórni? Mają nie dostać pracy za poglądy
Aktorzy na czarnej liście wytwórni? Mają nie dostać pracy za poglądy
Jan Frycz z mocnym apelem do Karola Nawrockiego. Poszło o ustawę
Jan Frycz z mocnym apelem do Karola Nawrockiego. Poszło o ustawę
Reżyser nowego "Predatora": "Chciałem oddać hołd fanom"
Reżyser nowego "Predatora": "Chciałem oddać hołd fanom"
Nowe zdjęcie Bruce’a Willisa. Spacerował za rękę z opiekunem
Nowe zdjęcie Bruce’a Willisa. Spacerował za rękę z opiekunem
Od ponad 30 lat bada sprawę Heweliusza. Ocenił nowy serial Netfliksa o tragedii
Od ponad 30 lat bada sprawę Heweliusza. Ocenił nowy serial Netfliksa o tragedii
Nowy "Predator" jak "Shrek". Nie ma się czego bać
Nowy "Predator" jak "Shrek". Nie ma się czego bać
Netflix wrzucił fragment ostatniego sezonu "Stranger Things". Zaczyna się niezwykle mrocznie [WIDEO]
Netflix wrzucił fragment ostatniego sezonu "Stranger Things". Zaczyna się niezwykle mrocznie [WIDEO]
Przechodzi do ataku. Domaga się odszkodowania w wysokości 160 mln dol.
Przechodzi do ataku. Domaga się odszkodowania w wysokości 160 mln dol.