Gary Busey przyznał się do spowodowania wypadku. To nie pierwszy zatarg z prawem
Gary Busey ma w Hollywood opinię aktora upadłego i niezrównoważonego. Jego problemy zaczęły się po wypadku sprzed ponad 30 lat. Uszkodzenia mózgu odbiły się trwale na jego zdrowiu psychicznym. Ostatnio miał za nic kolizję drogową, do której sam doprowadził.
W 1979 r. Gary Busey był nominowany do Oscara za główną rolę w "Opowieści o Buddym Holly", tragicznie zmarłym gwiazdorze rock and rolla. Potem, po części ze względu na warunki fizyczne, dał się zaszufladkować jako aktor charakterystyczny, specjalista od ról psychopatów, jak chociażby w "Nagiej broni" i "Liberatorze". W 1988 r. przeżył fatalny w skutkach wypadek motocyklowy. Przez cztery miesiące pozostawał w śpiączce, potem przeszedł żmudną rehabilitację, aż w końcu uzależnił się na kilka lat od kokainy. Jego syn Jake powiedział "Hollywood Reporter", że aktor stawał się coraz bardziej impulsywny i tracił kontrolę nad sobą. Jego osobowość zmieniła się na dobre.
W sierpniu 2022 r. Busey został oskarżony o molestowanie trzech kobiet podczas zjazdu fanów horrorów, a kilka dni później przyłapano go w miejscu publicznym w Kalifornii na tym, jak przez pół godziny palił cygaro i wpatrywał się w ocean z odsłoniętym przyrodzeniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przestępstwa seksualne w show-biznesie. Przykładów nie brakuje
Minął rok i 79-letni aktor znowu zaszokował. Na początku września, jak informuje magazyn "TMZ", Busey wyjeżdżał z centrum handlowego w Malibu, uderzył w tył innego samochodu prowadzonego przez anonimową kobietę i, nie zwracając na to specjalnej uwagi, odjechał.
"Proszę pana, zniszczył pan mój zderzak, proszę się zatrzymać, tak nie można. Potrzebuję od pana informacji o ubezpieczeniu" - krzyczała poszkodowana za uciekinierem.
W końcu kobieta dogoniła aktora na parkingu przy pobliskiej restauracji. Pokazywała mu zarysowania na swoim aucie, ale on tylko odparł: "Jestem osobą prywatną, mam ubezpieczenie progresywne" i uciekł.
Po kilku dniach, jak podaje serwis "Entertainment Weekly", policja skontaktowała się z Buseyem, który przyznał się do spowodowania stłuczki i udostępnił wszystkie dane. Ofiara zajścia nie chce, podobno, wnosić oficjalnego aktu oskarżenia, zależy jej tylko na rekompensacie finansowej za uszkodzenie pojazdu.
A co z aktorem? Mówi się, że policja będzie chciała doprowadzić do tego, by Busey jeszcze raz przeszedł egzaminy na prawo jazdy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wplątujemy się w "Ukrytą sieć", wracamy do szokującego procesu "Depp kontra Heard" oraz ponownie zasiadamy do kanapkowej uczty w "The Bear". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.